Reprezentacja Polski ma za sobą fatalne eliminacje do mistrzostw Europy. Biało-Czerwoni zajęli dopiero 3 miejsce w grupie E, gdzie rywalizowali z Albanią, Czechami, Mołdawią i Wyspami Owczymi. W wyniku słabej postawy kadra prowadzona przez Michała Probierza będzie musiała walczyć o awans w barażach.
Najbardziej pamiętnym momentem tych eliminacji (naturalnie, w negatywnym kontekście) są mecze z Mołdawią. Reprezentacja, która od lat uchodziła za piłkarskiego kopciuszka w czerwcu odniosła zdumiewające zwycięstwo 3:2, odrabiając dwubramkową stratę. Również rozegrany w październiku rewanż nie poszedł po myśli Biało-Czerwonych, którzy na Stadionie Narodowym tylko zremisowali 1:1.
O swoich odczuciach z meczu w Kiszyniowie opowiedział w rozmowie z "Faktem" były mołdawski bramkarz, Ilie Cebanu. Piłkarz, który w trakcie swojej kariery rozegrał 31. spotkań w narodowych barwach w latach 2007-2010 występował w Wiśle Kraków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od rana w dniu meczu czuło się dobrą atmosferę. Niektórzy twierdzili, że kibice przyjdą na stadion zobaczyć Roberta Lewandowskiego. Wewnętrznie czułem jednak, że wsparcie dla naszej drużyny będzie mocne. Zaczęliśmy słabo, ale później udało nam się strzelić trzy gole. A nawet cztery, bo jednego nie uznał sędzia. Kiedy mówiłem, że to największy sukces, chodziło mi o to, że Mołdawia nigdy nie pokonała rywala notowanego wyżej w rankingu FIFA - wspomina
Cebanu pokusił się także o stanowcze zdanie na temat formy reprezentacji Polski. Jego zdaniem w meczu z Mołdawią Biało-Czerwoni pokazali bardzo niskie umiejętności piłkarskie, co dla byłego gracza Wisły Kraków było zaskakujące ze względu na jakość prezentowaną przez poszczególnych kadrowiczów w klubach.
Postawę Polski oceniam słabo, bardzo słabo. Polska kadra też przechodzi zmianę pokoleniową. Byłem jednak mocno zaskoczony tym, jak słabo wasza drużyna wyglądała pod względem piłkarskim. Samo bieganie i "rąbanie" to nie jest poziom reprezentacji Polski. Zwłaszcza że macie wielu zawodników, którzy naprawdę potrafią grać w piłkę - podsumował Cebanu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.