Profesor astronomii i wybitny znawca jej historii w 1953 r. krótko po ukończeniu studiów na Uniwersytecie Harvarda rozpoczął karierę naukową na Amerykańskim Uniwersytecie w Bejrucie, gdzie był też dyrektorem obserwatorium.
Dziewięć lat później został doktorem na Harvardzie, a jego kariera rozwijała się na wielu frontach związanych z badaniem przestrzeni kosmicznej. Owen Gingerich tworzył numeryczne modele atmosfer gwiazdowych, zajmował wysokie stanowiska w Międzynarodowej Unii Astronomicznej i innych prestiżowych organizacjach, był też wybitnym znawcą dokonań Keplera i Kopernika.
Czytaj także: Przepis na chleb żytni. Tym zajadał się Mikołaj Kopernik
To właśnie Kopernikowi naukowiec poświęcił trzydzieści lat swojego życia, wnikliwie studiując pozostawione przez niego dzieło "De revolutionibus". Historyk przestudiował 600 zachowanych egzemplarzy, a jego uwagi zapisane na marginesach historycznych woluminów opublikowano w osobnej publikacji w 2002 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ale to niejedyne związki z Polską, jakie w swojej biografii miał naukowiec. Jako dziecko w 1946 roku przypłynął do Gdańska z transportem koni, a swoje wspomnienia z tej podróży opisał w książce zatytułowanej "The American Scholar".
Profesor dożył sędziwego wieku, zmarł 28 maja 2023 roku, mając 93 lata. Jego śmierć głośnym echem odbiła się także w Polsce, gdzie wśród swoich rozlicznych nagród Owen Gingerich był także uhonorowany nagrodą "Convallaria Copernicana" w 2010 roku.
Żałobę po nim obchodzono między innymi na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.