Zima wróciła do Polski. Nie tylko zrobiło się biało, ale i mroźno. W wielu regionach naszego kraju temperatury spadają do nawet poniżej -20°C, co stanowi poważne zagrożenia dla życia i zdrowia osób. Okazuje się, że narażone są nie tylko osoby znajdujące się w kryzysie bezdomności. Dobitnie pokazuje to przykład 73-latka z miejscowości Kruklanki w okolicach Giżycka.
Martwy mężczyzna został znaleziony w niedzielę 7 stycznia. Jego ciało znajdowało się w zaspie niedaleko jego domu. Jak przekazała rodzina zmarłego, ostatni raz widziany był w piątek 5 stycznia. Miał poinformować bliskich, że wychodzi do sąsiada. Niestety, nigdy do niego nie dotarł.
Stąd też apel Rządowego Centrum Bezpieczeństwa o to, aby w trakcie mrozów reagować, gdy ktoś potrzebuje pomocy. Możemy zrobić to dzwoniąc pod numer ratunkowy 112. Pamiętajmy, że od tego, w jaki sposób się zachowamy, zależy życie człowieka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mrozy są poważnym zagrożeniem. Służby reagują
Rzeczniczka giżyckiej policji asp. sztab. Iwona Chruścińska podkreśliła, że patrolujący ulice policjanci zwracają uwagę na osoby, które narażone są na wychłodzenie, żeby zapobiec podobnym tragedią. Jak wskazała Chruścińska, osoby te odwożone są do domów lub specjalnych placówek, gdzie mogą przetrwać mrozy.
Olsztyńska policja informuje o dwóch interwencjach. Pierwsza z nich dotyczyła bezdomnego mężczyzny śpiącego w wiacie śmietnikowej na jednym z osiedli. 63-latek został przewieziony przez funkcjonariuszy do schroniska. Druga interwencja dotyczyła również osoby bezdomnej. 43-latek będący pod wpływem alkoholu odmawiał opuszczenia autobusu. Policjanci zdecydowali o przewiezieniu go do izby wytrzeźwień. Z kolei w miejscowości Bartoszyce służby zostały zadysponowane do mężczyzny, który zasnął na ławce.
Synoptycy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzegają przed niskimi temperaturami. W nocy z poniedziałku na wtorek oraz wtorku na środę, termometry we wschodniej części kraju pokażą lokalnie nawet -23°C.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.