Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Patryk Osowski
Patryk Osowski | 
aktualizacja 

Nocna likwidacja obozowiska w Warszawie. "Zepchnęli mnie z dachu. Straciłem przytomność"

73

W nocy z wtorku na środę służby bezpieczeństwa zlikwidowały obozowisko na placu Krasińskich, gdzie przemawiać ma prezydent USA Donald Trump. - To był brutalny szturm służb Hanny Gronkiewicz-Waltz, PO i PiS. Zepchnęli mnie z dachu. Na szczęście spadłem na trawnik, ale i tak straciłem przytomność i odwieziono mnie do szpitala. Mam połamane żebra – mówi Wirtualnej Polsce lider KPN Niezłomni, Adam Słomka. - To nieprawda - odpowiada policja i przedstawia swoją wersję wydarzeń.

Nocna likwidacja obozowiska na placu Krasińskich.
Nocna likwidacja obozowiska na placu Krasińskich. (Adam Słomka)

Przed sądem na placu Krasińskich w Warszawie od wielu miesięcy funkcjonowało prowizoryczne miasteczko namiotowe. Dyżurujący tam na zmianę obywatele głośno sprzeciwiali się temu, jak działa polski wymiar sprawiedliwości.

W czwartek o godz. 13 dokładnie w tym samym miejscu prezydent Donald Trump ma wygłosić swoje przemówienie. Od kilku dni coraz głośniej mówiło się więc o tym, że prawdopodobnie służby zrobią wszystko, aby pozbyć się protestujących. BOR i policja twierdziły, że leży to w gestii Urzędu Miasta, a gospodarze stolicy, że to sprawa BOR.

Zobacz wideo z akcji policji:

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Trwa ładowanie wpisu:twitter

"Siekierami, łomami i maczetami dewastowano czyjąś własność"

Tymczasem w nocy z wtorku na środę na miejscu pojawiły się dziesiątki funkcjonariuszy policji i straży miejskiej. – Od samego początku byli bardzo agresywni. Stałem na dachu przyczepy, więc weszli tam po mnie i zepchnęli mnie z 3-4 metrów – opowiada WP Adam Słomka.

Zapowiada, że dysponuje wieloma nagraniami z tej sytuacji i zamierza je upublicznić na konferencji prasowej zaplanowanej na godzinę 12. – Po utracie przytomności zawieziono mnie do szpitala na Powiślu, a potem nie wiem dlaczego, przewieziono do szpitala MSWiA. To była bezczelna akcja jak w stanie wojennym. Siekierami, łomami i maczetami dewastowano czyjąś własność – żali się Słomka.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Wersja policji jest zupełnie inna

Rzecznik Komendanta Stołecznego Policji podkom. Sylwester Marczak zapewnia w rozmowie z WP, że "informacje o zepchnięciu z przyczepy nie są prawdziwe. - W gestii instytucji Urzędu Miasta leżało uprzątnięcie terenu i zabezpieczenie wizyty Donalda Trumpa, w związku z czym zostaliśmy poproszeni o pomoc – mówi rzecznik.

- Wywożenie przyczep i namiotów przebiegało bardzo spokojnie. Mediacje z osobami obecnymi na miejscu koordynował zespół antykonfliktowy. Sześć osób przeprowadzono na drugą stronę ulicy, a jeden mężczyzna nie chciał zejść z dachu przyczepy. Policjanci weszli więc za nim na górę, po czym za ręce i nogi znieśli go na dół – informuje Marczak.

Policjant dodaje, że mężczyzna nie odniósł poważnych obrażeń, a pogotowie zostało wezwane wyłącznie na jego prośbę.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Wielkie sprzątanie stolicy

Jak w tej chwili wygląda plac Krasińskich? Na miejscu nie ma już śladu po nocnej akcji. Cały teren jest szczelnie ogrodzony, a służby bezpieczeństwa obstawiają wszystkie możliwe dojścia do placu. Dookoła krzątają się dziesiątki pracowników firm sprzątających. W odblaskowych koszulkach zamiatają trawniki i ulice. Z ziemi podnoszą każdy, nawet najmniejszy papierek. W końcu do stolicy przyjeżdża przedstawiciel największego światowego mocarstwa.

Napięcie jest jednak tak duże, że na miejscu dochodzi do wielu śmiesznych sytuacji. Jedną z nich reporter WP zaobserwował w momencie, gdy na plac Krasińskich próbowały się dostać dwie kobiety. Jak się okazało, były to pracownice Instytutu Pamięci Narodowej, które jak co dzień, przyszły rano do pracy. Ponieważ nie miały przepustek, policja nie chciała wpuścić ich do środka. - No to będziemy miały wolne. Mamy nadzieję, że podpiszą nam panowie zwolnienie - powiedziały z uśmiechem.

Ważna wizyta państwowa i wiele utrudnień dla mieszkańców

Donald Trump przyleci do Warszawy 5 lipca późnym wieczorem, około godziny 22. Od tej chwili warszawiaków czekają duże utrudnienia. Zamkniętych zostanie wiele ulic, plac Krasińskich, okolice placu Zamkowego i lotniska Chopina. Odpowiedzialny za ruch w mieście Michał Domaradzki z Urzędu Miasta w związku ze zmianami podkreśla: "Apel do mieszkańców, by nie jeździć na pamięć".

Amerykański przywódca odwiedzi Polskę na zaproszenie prezydenta Andrzeja Dudy. W czwartek spotkają się w Zamku Królewskim. Polskiemu prezydentowi będzie towarzyszyć sekretarz stanu, sekretarz skarbu i szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Jak informowaliśmy wcześniej, do Polski przyleci także Pierwsza Dama Melania Trump.

Przemówienie na Placu Krasińskich to główny punkt wizyty Donalda Trumpa w Polsce. Wystąpienie ma być poświęcone kwestiom międzynarodowym.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 22.02.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tragiczny wypadek w Tatrach. Turysta zginął po upadku z wysokości
Mieszkali w namiocie w Łodzi. Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży
Tu matka Madzi z Sosnowca odsiaduje karę więzienia. Takie warunki ma Katarzyna W.
Zaskakujący finał poszukiwań 71-latka. Znaleźli go w lodowatej rzece
Pożar domu w Boruszowicach. Policjanci zdążyli w ostatniej chwili
Bytom. Mężczyzna i pięć nastolatek zatrzymani na ogródkach działkowych
Wjechał w armatkę śnieżną w Krynicy-Zdroju. 13-latek nie żyje
Nietypowy widok w lesie. "Natura potrafi zaskakiwać"
Dwie rosyjskie rafinerie bez ropy? Skuteczny atak Ukrainy
Myje się dwa razy w tygodniu. "Mam obawy, że brzydko pachnę"
Robert Karaś będzie reprezentować azjatycki kraj. "Zrobię to z dumą"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić