Do tych bulwersujących wydarzeń doszło w rezerwacie przyrody Kragga Kamma w Republice Południowej Afryki. Nosorożec Bella został zabity 27 czerwca. Dwa tygodnie wcześniej weterynarze zdecydowali, że usuną róg zwierzęcia, który jest cennym łupem dla kłusowników. Operację wykonano, róg został usunięty, nosorożec wrócił do rezerwatu.
Niestety, zwierzę zostało zabite przez kłusowników. Odcięto mu 1 cm rogu, który pozostał po zabiegu. Ciało Belli odkryto na terenie rezerwatu. Obok samicy znaleziono jej młode - Tanka. Zwierzę w rozpaczliwy sposób wzywało matkę. Mały nosorożec również został ranny. Możliwe, że zaatakowała go Bella, chcąc chronić dziecko przed kłusownikami.
Nosorożec został odnaleziony przez opiekunkę rezerwatu
Róg nosorożca może kosztować setki tysięcy dolarów. Dlatego są one usuwane przez pracowników rezerwatu. Cały zabieg jest niemal bezbolesny. Zwierzę jest usypiane, a ponieważ róg nie jest unerwiony, procedura jego usunięcia nie boli.
Nie żyje ostatni biały nosorożec północny. "Był delikatnym olbrzymem"
Zaledwie kilka miesięcy temy w Kenii uśpiono ostatniego na świecie samca białego nosorożca północnego o imieniu Sudan. Zwierzę miało 45 lat i było bardzo chore. Pobrano jednak od niego materiał genetyczny. Jest nadzieja, że uda się sztucznie zapłodnić jedną z dwóch pozostałych przy życiu samic.
Zwierzę przebywało w rezerwacie przyrody Ol Pejeta w Kenii. "Był delikatnym olbrzymem, jego osobowość była niesamowita. Biorąc pod uwagę jego rozmiar, wielu ludzi się go bało, ale nie było w nim nic złego" - powiedziała Elodie Sampere, przedstawicielka Ol Pejeta.
Sudan wcześniej przebywał w zoo Dver Kralove w Czechach. W 2009 roku został przewieziony do Kenii.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl