Eddie Stokoe ożenił się z Jean w 1966 roku. Jak podaje BBC, jeszcze w tym samym roku mężczyzna zgubił obrączkę podczas gry. Jak sam wspomina, był tym "całkowicie załamany".
Szukałem jej wszędzie, ale nigdzie nie mogłem znaleźć. Następnych kilka tygodni spędziłem, przeszukując boisko i stajnię, ale nic z tego nie wynikło - mówi.
Chociaż Jean zaproponowała kupno nowego pierścionka, Eddie odmówił. Twierdził, że oryginał był "absolutnie nie do zastąpienia".
Obrączkę znalazła na tym samym polu matka jednego z chłopców grających w krykieta. Kobieta przechadzała się brzegiem rzeki, gdy nagle poślizgnęła się i, wstając, zauważyła pierścionek w błocie. Po przetarciu obrączki odczytała inskrypcję.
O swoim odkryciu opowiedziała jednemu z mężczyzn pracujących w ośrodku. Ku jej zdziwieniu, ten odpowiedział: "Nie wierzę, to musi być obrączka mojego brata!".
Pierścionek wrócił do Eddiego. Choć obecnie jest nieco za mały na serdeczny palec 73-latka, Anglik zapewnia, że odtąd będzie go zawsze nosił na małym palcu.
Szkoda tylko, że ta obrączka nie potrafi mówić. Przeleżała tam 52 lata i na pewno mogłaby opowiedzieć wiele historii - żartuje 73-latek w rozmowie z mediami.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.