W prowincji Guangdong w Chinach doszło do niecodziennego zdarzenia. Jak donosi portal "Shan Hai" kobieta o imieniu Lin wybrała się na zakupy wraz ze swoim psem. W trakcie spaceru golden retriever niespodziewanie urwał się ze smyczy i rzucił w stronę jednego z kiosków.
Właścicielka natychmiast ruszyła w pościg za swoim zwierzakiem. Pies zdążył jednak złapać zębami "zdrapkę", w której można wygrać pieniądze.
Po całym zajściu właściciel kiosku poinformował kobietę, że będzie musiała zapłacić za skradzioną zdrapkę, ponieważ czworonóg pozostawił na niej ślady zębów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Później okazało się, że kupon, który ukradł pies był szczęśliwy. Właścicielka psa wygrała 1000 juanów (około 555 zł).
Czytaj także: Orzeł zaatakował golden retrievera. Sprawa trafi do sądu
Na tym jednak nie koniec tej historii. Następnego dnia podekscytowana Lin zabrała swojego psa do kiosku, aby ponownie wybrał zdrapkę. Tym razem zwierzak wskazał los, dzięki któremu kobieta wygrała zaledwie 30 juanów (około 16 złotych).
Jak stwierdziła w rozmowie z lokalnymi mediami, w nagrodę za wybranie zwycięskiego kuponu, golden retriver otrzymał przekąski i smakołyki.
Golden retriever ukradł "zdrapkę". Teraz nazywają go "psem fortuny"
Artykuł portalu "Shan Hai" wywołał lawinę komentarzy. Część internautów skomentowała sprawę pozytywnie, żartując z wyjątkowych umiejętności czworonoga i jego szczęścia. Jednak znaleźli się też tacy, którzy skrytykowali właścicielkę psa.
Głos zabrali również użytkownicy chińskiej platformy społecznościowej Weibo. Pogratulowali oni Lin i jej zwierzakowi wygranej, nazywając golden retrievera "psem fortuny".
"Nie wiem, czy powinienem kupić los na loterię, czy golden retrievera" - napisał jeden z użytkowników. Kolejny zażartował, że "odległość między mną a nagrodą" to pies.