Ta nieprawdopodobna wręcz sytuacja miała miejsce 6 czerwca 2020 roku w bloku przy ulicy Paderewskiego w Ostrowie Wielkopolskim. Jak ustalono w ramach śledztwa, tego wieczora 59-latek wracał z działki do mieszkania wraz ze swoją partnerką i psem.
Pobił sąsiada, bo denerwował go pies. Mężczyzna zmarł
Na klatce schodowej mężczyzna został zaczepiony przez sąsiada, który miał problem z jego czworonogiem. 61-latek wszczął kłótnię w sprawie wyprowadzania psa. Słowna przepychanka szybko przeszła do rękoczynów.
W pewnym momencie 61-latek zaczął szarpać swojego sąsiada ściągając go na półpiętro i zaczął uderzać go w głowę. W wyniku tego 59-latek przewrócił się na podłogę i stracił świadomość - donosił w 2020 roku "Głos Wielkopolski".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na miejsce przybyło pogotowie, jednak według zeznań świadków sprawca pobicia sprawiał problemy - nie pomógł poszkodowanemu, nie współpracował z dyspozytorem i nie chciał dopuścić ratowników do rannego.
59-latek zmarł. Później okazało się, że agresor w chwili zdarzenia miał 1,6 promila alkoholu w organizmie.
Sprawa trafiła do prokuratury, mężczyzna usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Przyznał się do winy, zapowiedział też dobrowolne poddanie się karze. Dwa lata temu Sąd Rejonowy w Ostrowie skazał 61-latka na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata.
Sąd złagodził wyrok
W maju sprawa trafiła do sądu II instancji. Jak poinformowało w środę 10 maja Radio Poznań, Sąd Okręgowy w Kaliszu zmienił kwalifikację czynu. 61-latek został uznany za winnego naruszenia czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni.
Sąd zmniejszył także karę do 4 miesięcy w zawieszeniu na rok i wymierzył oskarżonemu karę grzywny w wysokości 5 tys. zł, ale 61-latek nie musi jej płacić, gdyż na jej poczet zaliczono czas, kiedy mężczyzna był aresztowany. Wyrok jest prawomocny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.