Claire Bullen-Jones musiała się zmierzyć z problemem drzazgi w palcu dziecka. Można sobie wyobrazić, jak maluch był przerażony, skoro nawet dorosłym robi się na samą myśl o tym słabo. Sprytna mama wpadła na pomysł, by użyć miarki do lekarstwa dla niemowląt. Chodzi o nieduży przedmiot przypominający strzykawkę dodawany do syropów. Z jednej strony ma tłok, z drugiej niewielką dziurkę.
Czystą "strzykawkę" przykładamy do palca tak, żeby drzazga znalazła się w dziurce i gwałtownie pociągamy za tłok. – Upewnij się, że plastik dobrze przylega do skóry. Jeśli tak jest, bardzo prawdopodobne, że wyciągniesz drzazgę za pierwszym razem – tłumaczy Claire.
Jeśli tak się nie stało, czynność należy powtarzać aż do skutku. Ważne jest, by tłok pociągać dosyć energicznie. Jeśli "strzykawka" wykonana jest z przezroczystego tworzywa, możesz się upewnić, że drzazga wyszła.
Claire twierdzi, że sposób jest bezbolesny i pozwala uniknąć histerii i łez. Swoim sprytnym sposobem postanowiła podzielić się na Facebooku. Zachwyceni pomysłem rodzice udostępnili jej post już ponad 80 tysięcy razy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.