- Śniegu mamy wyraźnie mniej niż zazwyczaj. O tej porze roku połowa Polski powinna być przykryta śniegiem. Z kolei przełom stycznia i lutego to już moment, kiedy śniegu powinno być najwięcej - mówi dr Andrzej Kotarba, Centrum Badan Kosmicznych PAN.
Ten naukowiec od lat analizuje pojawianie się stałej pokrywy śniegu na terenie kraju. Jak mówi, ta zima nie jest normalna. Śnieg leży w górach, a wzdłuż wschodniej granicy ledwie poprószył. Według obserwacji z ostatnich 15 lat połowa kraju powinna być już pod śniegiem. Kolejne uderzenie styczniowego frontu z opadami śniegu powinno zasypać już około 80 proc. terytorium Polski.
- Prawdziwej zimy nie widać. Dopiero w końcu drugiej dekady stycznia spodziewane jest większe ochłodzenie, ale kwestią otwartą jest, czy zima usadowi się u nas, czy też nie - komentuje Ryszard Olędzki z ICM Meteo, jeden z najbardziej doświadczonych synoptyków Polsce.
Meteorolodzy są coraz bardziej zafrasowani prognozami. Aż do 24 i 26 stycznia nie widać siarczystych mrozów i śniegu. Są deszcz i wichury, które mają falami nadchodzić z Zachodu Europy.
Pogoda. IMGW zmienia prognozy
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej opracowuje właśnie aktualizację prognozy długoterminowej na styczeń. Jeszcze kilka tygodni temu przewidywali, że będzie to mroźny miesiąc, ze średnimi temperaturami poniżej normy wieloletniej. To już nieaktualne. Centralna Polska ma doświadczać kolejnych anomalii ciepła. Mrozić będzie jedynie górach.
Komputery IMGW przeliczają jeszcze dane pogodowe dla południowo-zachodniej Polski. Jej wyniki może być sensacyjnie. Na najbliższe dni w Słubicach i Poznaniu prognozy przewidują 10 stopni C w nocy.
- Grudzień 2019 był jednym z trzech najcieplejszych miesięcy od 1951 roku. Brak zimy w styczniu jest niepokojący. Jeśli nie pojawi się gruba pokrywa śnieżna, grozi nam wiosenna susza. To woda z roztopów najlepiej nawadnia glebę - tłumaczy Grzegorz Walijewski, rzecznik prasowy IMGW.
Pogoda. Bez zimy będzie wysyp kleszczy
To nie jedyna z plag, które zagrażają Polsce podczas słabych zim. Bez mrozów grozi nam wysyp kleszczy i to już w marcu. Większość populacji tych krwiopijców ginie dopiero, gdy podczas ataku zimowego mrozu temperatura spada do ok. -18 stopni C.
- W wyniku zmian klimatycznych kleszczom żyje się coraz lepiej. Jednocześnie rośnie ryzyko zarażenia się niebezpiecznymi chorobami - przekonywała w WP dr Marta Hajdul-Marwicz, autorka bloga Zakleszczona Polska. Jak już informowaliśmy, do Polski sprowadzają się nowe i bardziej ciepłolubne gatunki kleszczy.
Zima 2020. Wir polarny dyktuje pogodę
Eksperci wiążą występowanie ciepłej zimy ze zjawiskami w atmosferze w rejonie bieguna północnego. Utworzył się tam wyjątkowo silny wir polarny, najchłodniejszy od 40 lat. Jednocześnie zimne powietrze jest "uwiezione pod biegunem", ponieważ nad północnym Atlantykiem rodzą się potężne sztormy. Te zaś zaganiają wilgotne i ciepłe morskie powietrze wprost do Europy Zachodniej.
W takich warunkach arktyczne powietrze z północy nie może przebić się do Polski. Według analizy serwisu Sever Weather Europe zimno będzie na Syberii, w Kanadzie, a w Europie "będzie walka, żeby spadło choć trochę śniegu". Srogą zimę wylosowali Amerykanie, w północnych i centralnych stanach właśnie przygotowują się na sięgające - 20 stopni C. mrozy.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.