Według informacji TVN24, Frasyniuk został przesłuchany w prokuraturze w Oleśnicy i około 8.40 został zwolniony. Przesłuchanie trwało 10 minut. Frasyniuk usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej dwóch policjantów na służbie.
Wcześniej w rozmowie z WP żona Władysława Frasyniuka powiedziała, że policjanci pojawili się w ich domu we Wrocławiu około godz. 6:05. - Szykowałam się do pracy, miałam mokre włosy - mówiła.
Jak przyznała, jej mężowi założono kajdanki. Funkcjonariusze nie chcieli powiedzieć, gdzie go wiozą. - Uważam, że taka wiedza to moje podstawowe prawo - podkreśliła.
Magdalena Dobrzańska-Frasyniuk zwróciła uwagę, że policjant, który nagrywał, zakrywał twarz.
Adwokat Frasyniuka Piotr Schramm powiedział, że to nie dolnośląscy policjanci zatrzymali Frasyniuka. Według informacji TVP Info, przesłuchania dokonał warszawski prokurator Łukasz Łapczyński.
Kulisy sprawy
Zatrzymanie to pokłosie incydentu, do którego doszło w czerwcu 2017 r. na warszawskim Krakowskim Przedmieściu, podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej. Kilkadziesiąt osób próbowało zatrzymać przemarsz przed Pałac Prezydencki, siadając na jezdni. Wśród nich był Władysław Frasyniuk. Został on siłą wyniesiony przez policję. Na początku lipca usłyszał zarzut "przeszkadzania w przebiegu niezakazanego zgromadzenia".
Władysław Frasyniuk nie stawiał się na wezwania prokuratury. - Mamy świadomość konsekwencji, ale mąż nie zamierza poddawać się systemowi, który opiera się na prawie niezgodnym z konstytucją. Zdajemy sobie sprawę, że może dojść do próby doprowadzenia go siłą. Władek ma już doświadczenie w tej kwestii z czasów opozycji. Ja z synem jeszcze nie, ale w obecnym systemie wszystko jest możliwe - tłumaczyła jego żona.
"Ignorancja, a także naiwna wiara, iż obecna władza po liftingu zdecyduje się zawrócić z obranej wcześniej drogi , doprowadzą do ugruntowania w Polsce modelu fasadowej demokracji, która dziś obserwujemy w Turcji i Rosji. Decyzja prokuratury o postawieniu mi zarzutów ma charakter represji politycznej wobec obywatela stającego w obronie Konstytucji" – napisał Władysław Frasyniuk w oświadczeniu po tym, jak nie stawił się na ostatnie wezwanie prokuratury.
- Zarzuty zostały przedstawione i na pewno pan Frasyniuk nie uniknie wykonania czynności. Z pewnością jest świadomy, że jeśli nie stawi się na wezwanie, mogą zostać zastosowane środki przymusu. Ale nie będę ani informował o naszych przyszłych działaniach, ani straszył pana Frasyniuka - tak w lutym, przed zatrzymaniem Frasyniuka, mówił Wirtualnej Polsce prok. Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.