Zdjęcie zostało zrobione przez lekarza. Fotografię udostępnił na swoim profilu na Facebooku Janusz Piechociński. Jak informuje polityk, została ona wykonana na terenie Samodzielnego Publicznego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Warszawie i przedstawia śniadania podawane tam najmłodszym pacjentom. W "menu" znajdują się dwie kromki chleba, dwa plasterki szynki, kawałek masła i garść chrupek kukurydzianych.
Jeden z lekarzy Samodzielnego Publicznego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Warszawie pokazał, jak wygląda śniadanie dla najmłodszych. To nie kiepski żart, to rzeczywistość – pisze na Twitterze Piechociński.
W sieci wybuchła gorąca dyskusja. Obserwujący profil Janusza Piechocińskiego osoby oburzają się i twierdzą, że serwowanie takich posiłków, jak na wrzuconym zdjęciu, nie powinno mieć miejsca.
Polska sercem Europy!? Tego nawet w PRL-u nie było! – uważa jeden z komentujących.
Dostało się też byłemu wicepremierowi. Użytkownicy Twittera zarzucają Januszowi Piechocińskiemu hipokryzję. Według nich, to m. in. na nim spoczywa wina za stan posiłków, jakie wydają polski szpitale.
Jako politykowi opcji rządzącej przez dwie kadencje byłoby mi wstyd pokazywać to dalej. Tylko mi proszę nie zarzucać sympatii do władzy – twierdzi inny internauta.
Władze szpitala nie widzą problemu. Dyrektor Samodzielnego Publicznego Dziecięcego Szpitala klinicznego w rozmowie z Gazetą Wyboorczą twierdzi, że zdjęcie kontrowersyjnego śniadania widział już rok temu. Jak mówi, nie widzi w nim nic niewłaściwego.
Dostarczaniem jedzenia zajmuje się profesjonalna firma. Posiłki są zbilansowane, mają odpowiedzenie certyfikaty, poza tym pacjenci są na diecie zgodnie ze stanem zdrowia. Poza tym skończyłem gastronomię i jestem uczniem Kurta Schellera. Myśli pan, że pozwoliłbym na złe karmienie w swoim szpitalu – mówi w rozmowie z Gazetą Wyborczą Robert Tomasz Krawczyk.
*Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.