Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Potrącił 2-latka i uciekł. Psycholog tłumaczy, czym mógł się kierować

61

2-letni Oliwier został śmiertelnie potrącony przez samochód we wsi Obiecanowo pod Makowem Mazowieckim. Kierowca nie zatrzymał się i nie udzielił pomocy dziecku. Dlaczego? Psycholog tłumaczy, czym mógł się kierować sprawca.

Potrącił 2-latka i uciekł. Psycholog tłumaczy, czym mógł się kierować
2-letni Oliwier został śmiertelnie potrącony przez samochód we wsi Obiecanowo (Wirtualna Polska)

Policja od kilku dni poszukuje kierowcy, który śmiertelnie potrącił 2-latka. Dlaczego sprawca wciąż nie zgłosił się na policję? Psycholog Czesław Michalczyk w rozmowie z "Faktem" tłumaczy, że kierowca boi się konsekwencji.

To, co czuje taki sprawca wypadku, to lęk przed odpowiedzialnością, przed schwytaniem i karą. Ludzie często uciekają z miejsca wypadku. Zwłaszcza jeśli czują się winni. Nieostrożna jazda, nadmierna prędkość, alkohol w organizmie albo narkotyki. To wywołuje lęk, że zostaną schwytani i poniosą karę - tłumaczy psycholog.

- Wypadki się zdarzają. Także te tragiczne. Trzeźwo myśląca osoba zatrzymuje się, stara się udzielić pomocy. Bardzo często jednak sprawca wypadku ucieka. Żyje wtedy w lęku przed karą i przed schwytaniem. Z pewnością będzie starał się z tym jakoś uporać, ale poczucie winy zostanie z nim do końca życia - dodaje Czesław Michalczyk, cytowany przez "Fakt".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Potrącił dziecko na pasach. Lubuska policja publikuje nagranie i apeluje do kierowców

Jak działa uczucie lęku w takiej sytuacji? - Każdy z nas potrafi opisać, co czuje, kiedy natknie się na fotoradar i czeka później w napięciu: przyjdzie mandat czy nie przyjdzie. Ta niepewność i oczekiwanie na potencjalną karę, powoduje stres, a przecież tylko złamaliśmy przepisy, nikomu nie wyrządziliśmy krzywdy. Prawda, że takie oczekiwanie co się wydarzy, jest stresujące? - pyta specjalista.

Sprawca wypadku przeżywa podobny stres, ale dużo bardziej nasilony.

Spowodował wypadek, uciekł, a później żyje z myślą, że każdego dnia mogą przyjść po niego policjanci i go aresztować. To jest ten problem osoby, która uciekła z miejsca wypadku. Dla niektórych sprawców wypadków to może być psychiczne dożywocie - tłumaczy psycholog Czesław Michalczyk.

Ekspert przyznaje jednak, że są i tacy kierowcy, którzy lekceważą wszystkie przepisy i nie okazują wyrzutów sumienia. - Taki tragiczny wypadek zostaje w człowieku na zawsze. Tego się nie wymaże z pamięci i sprawca będzie żył w stałym lęku, że zostanie wykryty i poczuciem winy. Jednak nie ujawni się, bo przed karą przytłoczy wyrzuty sumienia. Dlatego się nie zgłosi na policję, nie przyzna, że jest winny - wyjaśnia Michalczyk.

Autor: ESO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić