Straż Leśna z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie zakończyła działania w ramach akcji "Wieniec". Choć była wymierzona przeciwko zbieraczom poroża, to jednak większość interwencji dotyczyła nielegalnych rajdów.
– Lubelscy strażnicy leśni udzielili 62 pouczeń, nałożyli 19 mandatów na łączną kwotę 5000 złotych i skierowali jeden wniosek o ukaranie do sądu – poinformował Marek Dziaduszyński, inspektor Straży Leśnej.
W Leśnictwie Wronów odkryto tor do jazdy crossami i quadami. Właśnie tam zatrzymano jednego uczestnika nielegalnego rajdu. Leśnicy doszli do wniosku, że ukaranie mandatem będzie nieproporcjonalne do powierzchni zniszczonego obszaru, dlatego skierowali wniosek o ukaranie do sądu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie spodziewali się mandatów
Podczas patrolu w lubelskim lesie, strażnicy natrafili na kolumnę samochodów terenowych. Kierowcy nie spodziewali się mandatów.
- Kierowcy mieli świadomość zakazu poruszania się pojazdami terenowymi po lesie, jednak nie kryli zdziwienia, że zostały wobec nich wyciągnięte konsekwencje w postaci mandatów – przekazał Michał Gazda, komendant Posterunku Straży Leśnej w Nadleśnictwie Puławy.
Czytaj także: Ciało wyłowione z rzeki. Poruszające słowa mamy Krzysia
Amatorów leśnych rajdów przyłapali na gorącym uczynku również strażnicy z Nadleśnictwa Lubartów. Rajdowcy, upatrzyli sobie położoną nad rzeką Wieprz malowniczą trasę na pograniczu łąk i lasów.
– Z naszych obserwacji wynikało, że mamy do czynienia z regularnymi weekendowymi przejazdami z udziałem crossów, quadów i samochodów terenowych. Postanowiliśmy ukarać dwóch sprawców mandatami karnymi – oznajmił Kamil Mika, komendant Posterunku Straży Leśnej w Nadleśnictwie Lubartów.
"Musimy być bezwzględni"
Osoby organizujące rajdy po lasach płoszą zwierzęta oraz ptactwo. Jak poinformowali leśnicy, takie nielegalne eskapady również niszczą torfowiska, grzybnie, drogi oraz wszelkiego rodzaju uprawy leśne.
Pamiętajmy, że to my jesteśmy gośćmi, mającymi dostosować się do zasad obowiązujących w lasach. Dlatego strażnicy leśni cały czas podejmują działania zapobiegające nielegalnym rajdom, a także karzą ich uczestników.
- Musimy być w tej kwestii bezwzględni, mając na uwadze fakt, że w wielu przypadkach nie da się zrekompensować strat, jakie ponosi przyroda przez bezmyślne działanie rajdowców – podsumował Marek Dziaduszyński, inspektor Straży Leśnej.