Dramat podczas rejsu D7236 linii Air Asia opisała pasażerka. Niemowlę, które podróżowało z rodzicami z Arabii Saudyjskiej, od początku lotu było bardzo niespokojne. Od momentu startu samolotu airbus A330 słychać było nieustanny płacz dziecka.
Maluch miał duże problemy z oddychaniem. Spanikowani rodzice poprosili o pomoc stewardesę, której asystowała pasażerka relacjonująca później przebieg zdarzeń.
Dziecko próbowano ratować. Pomagająca rodzicom pasażerka trzymała niemowlę na rękach, starając się je uspokoić, wypowiadając przy tym słowa modlitwy otwierającej Koran. Kiedy dziecko przestało oddychać, na pokładzie samolotu rozpoczęła się reanimacja.
Czynności resuscytacyjne trwały niemal 3 godziny. Nie odniosły one jednak skutku i dziecko zmarło - podaje "The Guardian".
Moje serce jest rozdarte. Jestem jednak zaszczycona, że mogłam trzymać ją w tych ostatnich chwilach oraz, że udało mi się jeszcze odczytać modlitwę – napisała na Facebooku Nadia Parenzee.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.