Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Jarosław Kociszewski
Jarosław Kociszewski | 
aktualizacja 

Prokuratura: kierowca "umyślnie i rażąco przekroczył prędkość". Zabił 3 kobiety

0

Prokuratura wystąpiła o areszt dla sprawcy tragicznego wypadku drogowego w podwarszawskiej Kobyłce. W nocy 22-letni Grzegorz W. potrącił i zabił 3 kobiety wracające z Pasterki. – W ocenie prokuratury kierujący pojazdem umyślnie naruszył przepisy – mówi WP prok. Marcin Saduś. Grzegorz W. był trzeźwy. Grozi mu 8 lat więzienia.

Policjant na miejscu tragicznego wypadku drogowego
Policjant na miejscu tragicznego wypadku drogowego (Forum)

- Jak wynika ze wstępnych ustaleń śledztwa Grzegorz W. nie był karany, ani nie był sprawcą wykroczeń drogowych – mówi Wirtualnej Polsce prok. Marcin Saduś, rzecznik prasowy prokuratury okrętowej Warszawa – Praga. – Prawo jazdy posiada od 3 lat.

Młody kierowca z Wołomina nie zachował ostrożności zbliżając się do przejścia dla pieszych i jechał za szybko. Prokuratura nie ustaliła jeszcze ile wskazywał szybkościomierz citroena berlingo. Nie ma wątpliwości, że nie dostosował prędkości do warunków pogodowych i pory dnia.

Zobacz także: Kierowca w Biłgoraju potrącił dwie nastolatki na przejściu i uciekł. Zobacz nagranie z monitoringu

Samochód wpadł na przejście i potrącił 3 kobiety wracające z Pasterki. Pomimo szybkiej akcji służb ratowniczych zmarły na miejscu. Miały 16, 43 i 70 lat. Mieszkały niedaleko siebie w małej miejscowości na obrzeżach Kobyłki, ale nie były bezpośrednio ze sobą spokrewnione.

Zabójczy brak doświadczenia

Prokuratura zarzuca Grzegorzowi W. spowodowanie śmierci w wyniku wypadku drogowego, czyli w oparciu o art. 177 par. 2 Kodeksu Karnego. Oznacza to, że mężczyźnie grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Wiele zależeć będzie od opinii biegłego, który zrekonstruuje przebieg wypadku i określi, jak szybko samochód jechał. W oparciu o wstępne wyniki śledztwa prokuratura mówi o "rażącym" przekroczeniu dopuszczalnej prędkości w terenie zabudowanym. Mogło to być ponad 100 km/h.

Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
-Artykuł 177 § 2 Kodeksu karnego

Grzegorz W. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień, choć nie wykluczył, że złoży je przed sadem. - Z uwagi na surowość grożącej kary wystąpiliśmy do sądu o zastosowanie środka zapobiegawczego w formie aresztu tymczasowego na 3 miesiące – podkreśla prok. Saduś. We wtorek decyzję podejmie sędzia Sądu Rejonowego w Wołominie.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Grzegorz W. był trzeźwy, a prokuratura zabezpieczyła próbki jego krwi i moczu. Śledzczy sprawcą, czy kierowca nie zażywał narkotyków, choć obecnie nic na to nie wskazuje. Wygląda na to, że Grzegorz W. jest młodym, niedoświadczonym kierowcą, którego zgubiła nadmierna pewność i lekceważenie przepisów. Straż pożarna apeluje także

– Szczególnie teraz, w okresie ruchu świątecznego będziemy z całą surowością ścigać i występować o areszt dla kierowców przekraczających prędkość i niedostosowujących jej do warunków – podkreśla prok. Saduś. – I nie chodzi tu tylko o tych, którzy spowodują wypadek ze skutkiem śmiertelnym.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić