10 lipca Włoch Marco Capedri podzielił się nagraniem z doliny Verzasca. Trudno mu się dziwić – krystaliczne wody rzeki i kamienny most o podwójnym łuku robią duże wrażenie. To wyjątkowe miejsce na mapie Szwajcarii jest praktycznie dziewicze. A właściwie było. 2,6 mln wyświetleń wakacyjnej etiudy sprawiło, że piękna dolina przeżywa oblężenie.
Nazwane przez autora "Malediwami Mediolanu" (od włoskiego miasta dzieli je ledwo godzina drogi – red.) przyciągnęły żądnych wrażeń turystów. Chcą pływać i się opalać, a co to oznacza dla maleńkiej wioski Lavertezzo? Mieszkańcy spieszą z odpowiedzią. – Dolina zmieniła się w "toaletę na wolnym powietrzu" – mówi jeden. – Pomyślałem, że wybuchła! – wtóruje drugi. O spokoju nie ma mowy, dolinę zapełniają wypalone papierosy i puszki po alkoholu.
Tyle zwykli ludzie, bardziej powściągliwy w ocenie boomu na dolinę jest burmistrz Roberto Bacciarini. W rozmowie z "La Repubblica" mówi, że filmik zrobił "dobrą robotę", przyciągając ludzi, choć "Capedri mógł poprosić swoich rodaków (głównie Włosi odwiedzają Lavertezzo – red.) o uszanowanie panujących tu reguł".