Ława przysięgłych obradowała dwa dni, zanim wydała wyrok. W końcu stwierdzono, że produkty, które stosowała kobieta były wadliwe oraz że firma nie ostrzegła konsumentów o zagrożeniach dla zdrowia. Tym samym przyznano Teresie Leavitt i jej mężowi 29,4 mln odszkodowania. Koncern zamierza odwołać się od wyroku sądu.
W latach 60. i 70. XX w. kobieta stosowała puder dla niemowląt oraz płyn do kąpieli firmy Johnson & Johnson. Podstawowym składnikiem tych produktów jest talk. Firmę oskarżono o to, że minerał jest mieszany z rakotwórczym azbestem.
Szanujemy proces prawny i powtarzamy, że werdykt sądu nie jest medycznym, naukowym ani regulującym wnioskiem na temat produktu - napisał w oświadczeniu koncern Johnson & Johnson.
To nie pierwszy tego typu werdykt sądu. W zeszłym roku nakazano firmie zapłacić prawie 5 mld dolarów odszkodowania 22 kobietom, u których zdiagnozowano rak [jajnika. Jak podaje "The Guardian", amerykański koncern farmaceutyczny aktualnie prowadzi ponad 13 tys. innych spraw sądowych. Spośród 11 procesów, które odbyły się do tej pory, firma Johnson & Johnson przegrała 3. Inne 3 wygrała, a pozostałe 5 zostało zawieszonych.
W grudniu ubiegłego roku, agencja Reuters doniosła, że koncern Johnson & Johnson od dekad wiedział o obecności azbestu w talku. Dziennikarze dotarli do dokumentów i zeznań sądowych z lat 1971-2000, z których wynikało, że zarówno dyrektorzy firmy, jak i wielu jej pracowników, a także prawników i lekarzy zdawało sobie sprawę, że w niektórych partiach pudru dla niemowląt wykrywano śladowe ilości azbestu. Mimo to, Johnson & Johnson wciąż utrzymuje, że w proszku nigdy nie wykryto tej substancji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.