Niż genueński powoli dociera nad Polskę. Tymczasem związane z nim potężne ulewy już od kilku dni dają się we znaki mieszkańcom wielu europejskich krajów. Intensywne opady deszczu występują m.in. w Czechach, północnych Włoszech, ale też na Węgrzech, Słowacji i w Słowenii.
Jak informuje TVN Meteo, w całej Słowenii obowiązują pomarańczowe ostrzeżenia meteorologiczne przed intensywnymi opadami deszczu. Lokalne media od rana informują o licznych zalaniach i podtopieniach. Najbardziej niebezpiecznie jest w regionach nadmorskich.
Czytaj także: "Około miliona worków". Wrocław wstrzymuje oddech
W niektórych miejscach rzeki wystąpiły z brzegów, a drogi zostały zalane. Wystąpiły też powodzie błyskawiczne. Według portalu 24ur.com, w słoweńskiej Istrii w ciągu zaledwie kilku godzin spadło więcej deszczu niż przez całe lato. Zalana została część miasta Koper (miasto portowe nad Morzem Adriatyckim) oraz okoliczne drogi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sytuacja hydrologiczna w Istrii pogorszyła się rano za sprawą silnych opadów. Początkowo występowały powodzie błyskawiczne, później wzrósł poziom mniejszych strumieni i rzek. Obecnie sytuacja się uspokaja, a przepływy rzek ustabilizowały się - poinformował hydrolog Andrej Golob z ARSO, cyt. przez lokalne media.
Z prognoz wynika, że to jeszcze nie koniec burz i intensywnych opadów deszczu. Te w nocy mają przesunąć się na wschód Słowenii.
Jak widać na poniższej animacji, w krótkim czasie rzeka wezbrała na tyle, że most znalazł się pod wodą.
Niż genueński zmierza do Polski
Na ulewne deszcze przygotowuje się także Polska. Pomimo niskiego poziomu rzek i niedawnej suszy istnieje niebezpieczeństwo powodzi, ponieważ woda nie będzie mogła w stosunkowo krótkim czasie wsiąknąć w ziemię – ostrzegają meteorolodzy.
Zdaniem synoptyków, opady deszczu już w czwartek i piątek mogą wywołać pierwsze podtopienia i zalania, a najgorsza sytuacja może wystąpić w województwach: dolnośląskim, opolskim i śląskim. Mieszkańcy boją się powtórki koszmaru z 1997 i 2010 r.