Sąd uwzględnił zażalenie ws. sprawy Jakimowicza
O sprawie pisze na Facebooku Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych oraz branżowy serwis Wirtualne Media. Jak czytamy, początkowo sąd pierwszej instancji zdecydował o umorzeniu sprawy Jarosława Jakimowicza.
Jednak w ubiegły wtorek Sąd Okręgowy w Krakowie uwzględnił zażalenie pełnomocnika oskarżycieli prywatnych na tę decyzję. Oznacza to, że sprawę znów ma rozpatrzeć Sąd Rejonowy dla Krakowa. O co chodzi?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakimowiczowi grozi nawet więzienie
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych skierowywał prywatny akt oskarżenia art. 216 pkt 2 Kodeksu karnego. Mowa w nim o "znieważaniu innej osoby za pomocą środków masowego komunikowania". Grozi za to grzywna, kara ograniczenia wolności, a nawet pozbawienie wolności do roku - wyliczają Wirtualne Media.
W 2022 r. OMZRiK zawiadomił prokuraturę po tym, jak Jakimowicz zamieścił na Instagramie wpisy obrażające dziennikarzy TVN (nazywał ich "szmaciarzami"). Ostentacyjnie cieszył się też z cierpienia żony Tomasza Sekielskiego ("Bardzo się cieszę łobuzie, że cierpisz ty, twoja żona i rodzina").
"Sprawa wisiała na włosku, bo z 'niewiadomych przyczyn' z jej prowadzenia wycofał się nagle prokurator dotąd prowadzący ją na podstawie naszego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. W tej sytuacji zdecydowaliśmy się prowadzić proces bez prokuratora przed jednym z sądów rejonowych w Krakowie" - czytamy w najnowszym komunikacie Ośrodka.
" […] na sali sądowej zamiast prokuratora oskarżały będą go osoby, które atakował i krzywdził" - pisze dalej OMZRiK.
Jakimowicz naruszył zasady etyki dziennikarskiej
W lipcu 2022 r. Rada Etyki Mediów orzekła, że Jakimowicz "naruszył zasady etyki dziennikarskiej Telewizji Polskiej, a jego komentarze godzą w wizerunek nadawcy publicznego".
- Dziennikarz nie powinien publikować w internecie informacji i opinii, których nie mógłby przedstawić na antenie - czytamy w orzeczeniu REM.
Jakimowicz zablokowany na Instagramie
Jak informowaliśmy kilka dni temu, instagramowe konto pracownika TVP Info zostało zablokowane, a wszystkie posty zawierające tag "#jakimowicz" ukryte. Dlaczego? Ponieważ, jak czytamy komunikacie serwisu, "członkowie społeczności zgłosili zawartość, która może być niezgodna z zasadami społeczności Instagrama".
Jakimowicz wykorzystywał swojego Instagrama nie tylko do publikowania zdjęć jedzenia czy kapliczek. Na swoim koncie szerzył prymitywny hejt, homofobię (często wrzucał nagrania z osobami LGBT i nazywał ich "dewiantami"), atakował media i dziennikarzy (TVN, "Gazeta Wyborcza"), polityków (oczywiście opozycji, jak Donald Tusk, Rafał Trzaskowski czy niedawno Marcin Kierwiński) i znane postaci polskiego show-biznesu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.