Pracownik kancelarii adwokackiej wyraźnie miał obsesję na punkcie kolegów. 32-letni mieszkaniec powiatu sochaczewskiego, który robi doktorat w Warszawie, usłyszał kilka zarzutów, w tym stalkingu, którego ofiarą padł jego pracodawca. Oskarżony jest absolwentem prawa.
W 2017 roku podszywał się pod fikcyjnych autorów, wysyłał do różnych instytucji nieprawdziwe informacje na temat kancelarii adwokackiej w której pracował - informuje mł. asp. Agnieszka Dzik z KPP w Sochaczewie.
W mailach oskarżał pracodawcę o zawstydzające praktyki. Przez te pomówienia upokorzeni przełożeni 32-latka musieli ciągle wyjaśniać sprawę kolejnym instytucjom państwowym. Byli też zagrożeni wydaleniem z zawodu przez adwokacki sąd dyscyplinarny.
Zobacz też: Tomasz Grodzki pod lupą CBA. Mocny komentarz Cezarego Tomczyka
Stalking jest tylko jednym z zarzutów postawionych doktorantowi prawa. Doktorant z uczelni w Warszawie miał się również podszywać pod kobietę i ujawnił dane osobowe oraz adresowe dwojga klientów kancelarii, wysyłając je do różnych instytucji państwowych.
Usłyszał zarzuty dotyczące stalkingu, ujawnienia informacji objętych tajemnicą adwokacką, fałszywe oskarżenie, a także podstępnych zabiegów polegających na podszywaniu się za fikcyjne osoby i wysyłaniu nieprawdziwych informacji. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 3 lat więzienia - podsumowuje mł. asp. Agnieszka Dzik.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.