Operacja koordynowana przez Narodową Agencję ds. Przestępczości doprowadziła do aresztowania i ekstradycji mężczyzny uważanego za jednego z najbardziej znanych rosyjskojęzycznych cyberprzestępców na świecie. Dochodzenie w sprawie internetowego pseudonimu "J.P. Morgan" oraz jego przestępczej siatki trwało od 2015 roku. Równoległe śledztwa prowadziły także United States Secret Service i FBI.
Czytaj także: "Będziesz na Stop Cham". Awantura na Mazurach
Według komunikatu Narodowej Agencji ds. Przestępczości, "J.P. Morgan" i jego współpracownicy byli elitarnymi cyberprzestępcami, którzy stosowali zaawansowane środki bezpieczeństwa operacyjnego i internetowego, aby uniknąć wykrycia przez organy ścigania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Specjaliści ds. cyberprzestępczości zdołali jednak zidentyfikować prawdziwe tożsamości hakerów oraz skutecznie je namierzyć, mimo że starali się ukrywać w całej Europie. Śledczy ustalili, że przestępcy byli odpowiedzialni za rozwój i dystrybucję znanych szczepów złośliwego oprogramowania takich jak Reveton i Ransom Cartel, które wyłudziły dziesiątki milionów dolarów od ofiar na całym świecie.
Silnikow został ekstradowany z Polski
W wyniku oskarżeń wniesionych w Stanach Zjednoczonych przeciwko kilku osobom, 18 lipca 2023 roku przeprowadzono skoordynowaną akcję, w ramach której aresztowano 38-letniego Maksima Silnikowa, znanego również jako Maksym Silnikov. Mężczyzna został zatrzymany w swoim mieszkaniu w Esteponie w Hiszpanii.
Silnikow, pochodzący z Białorusi, jest podejrzewany o używanie pseudonimu J.P. Morgan oraz innych znanych nazw w środowisku cyberprzestępczym, takich jak "xxx" i "lansky".
9 sierpnia 2024 roku, Silnikow został ekstradowany z Polski do Stanów Zjednoczonych, gdzie postawiono mu zarzuty związane z cyberprzestępczością. Oprócz niego, przed amerykańskimi sądami stają również Vladimir Kadariya, 38-letni obywatel Białorusi, oraz Andrei Tarasov, 33-letni Rosjanin. Obaj mężczyźni są oskarżeni o odgrywanie kluczowych ról w grupie przestępczej J.P. Morgan.
Jak działa oprogramowanie Reveton?
Ofiary złośliwego oprogramowania Reveton otrzymywały powiadomienia, które rzekomo pochodziły od organów ścigania. Wiadomości te blokowały ekran, a następnie oskarżały użytkowników o pobieranie nielegalnych treści, takich jak materiały przedstawiające wykorzystywanie dzieci czy programy chronione prawem autorskim.
Reveton miał także zdolność aktywowania kamery internetowej w urządzeniu ofiary i robienia zdjęć, które były dołączane do powiadomienia z żądaniem zapłaty. Ofiary, przerażone perspektywą więzienia były zmuszane do płacenia cyberprzestępcom.
W latach 2012-2014 oszustwo to przynosiło hakerom około 400 tys. dolarów miesięcznie. Wykorzystali oni luki w systemach stron internetowych, co pozwalało im na dostarczanie złośliwego oprogramowania do urządzeń ofiar. Po infekcji cyberprzestępcy często kradli dane bankowe oraz poufne informacje.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.