W środę 14 grudnia w stanowym zakładzie karnym w miejscowości Parchman w Missisipi stracono 58-letniego więźnia. Thomas Edwin Loden Jr. otrzymał śmiertelny zastrzyk, po którym stwierdzono jego zgon. Mężczyzna czekał na wykonanie wyroku przeszło 20 lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Czytaj także: Przełom ws. Iwony Wieczorek. Matka wiedziała od początku
Thomas Edwin Loden Jr. dopuścił się wstrząsającego czynu. Dramat rozegrał się latem 2000 roku w hrabstwie Itawamba. 22 czerwca Leesa Marie Gray złapała gumę w samochodzie podczas wieczornego powrotu z pracy, przez co utknęła na wiejskiej drodze. Na zmartwioną 16-latkę natrafił właśnie Loden, który był wówczas rekruterem w piechocie morskiej. Mężczyzna zaoferował 16-latce pomoc.
Nie przejmuj się. Jestem z "marines", zajmujemy się takimi rzeczami - miał powiedzieć do nastolatki.
Młoda kobieta miała od razu negatywnie zareagować i powiedzieć, że nigdy nie podjęłaby pracy w tym miejscu co on. Jej słowa zdenerwowały mężczyznę, który kazał jej wsiąść do swojego samochodu. Następnie Amerykanin przez cztery godziny wykorzystywał Leesę seksualnie, po czym ją udusił. Następnego dnia morderca został odnaleziony na poboczu, tuż obok auta, w którym znajdowały się zwłoki nastolatki. W momencie zatrzymania miał wyryte słowo "przepraszam" ostrym narzędziem na klatce piersiowej, a na jego nadgarstkach widać było ślady samookaleczenia.
Morderca miał ostatnie życzenie
Przed wykonaniem egzekucji spełniono ostatnie życzenie 58-latka. Pracownik więzienia zdradził w rozmowie z Fox News Digital, że Loden miał specjalne wytyczne dotyczące ostatniego posiłku. Morderca zjadł dwa smażone kotlety wieprzowe z kością, smażoną okrę, pieczonego batata z masłem, herbatniki Pillsbury Grands z masłem i melasą, a na deser cobbler brzoskwiniowy z francuskimi lodami waniliowymi. Posiłek popił słodką herbatą Lipton.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.