Na wydobycie sarkofagu będzie jednak trzeba poczekać. Znajduje się on kilka metrów pod ziemią i udało się dotrzeć do niego specjalną sondą z kamerą. By wyciągnąć go na powierzchnię i dokładnie zbadać, trzeba najpierw rozebrać bezcenną podłogę kościoła, co będzie mozolnym procesem.
Archeolodzy mają jednak pewność, że w trumnie znajdą szczątki św. Mikołaja. Przez wiele lat uważano, że ciało świętego zostało wywiezione z Turcji w 1087 r. do Bari we Włoszech. Tam pochowano go w bazylice, którą później nazwano na jego cześć.
Jesteśmy przekonani, że grobowiec jest w nienaruszonym stanie - komentował Cemil Karabayram, przewodzący pracom archeologów.
Tureccy badacze twierdzą, że odkryli gigantyczną pomyłkę. Szczątki przewiezione do Włoch należały według nich do przypadkowej osoby. Ktoś w XI wieku miał się pomylić, a w rzeczywistości ciało św. Mikołaja nigdy nie opuścić Demre - informuje "Daily Sabah".
Mikołaj z Miry, znany również jako Mikołaj z Bari, według średniowiecznej hagiografii żył na przełomie III i IV wieku. Był biskupem Miry w Licji, dzisiejszej Turcji. Wsławił się cudami oraz pomocą biednym i potrzebującym. Przez wieki był jednym z najbardziej czczonych świętych na Zachodzie i Wschodzie.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.