"Zabawa" polega na tym, by podpalić dłoń posmarowaną żelem dezynfekującym. Zawiera on alkohol, który paląc się, teoretycznie nie powinien poparzyć ciała. Problem w tym, że James Ditucci przypadkowo polał substancją także swoje ubrania i gdy tylko podpalił zapałkę, cały jego korpus zajął się ogniem.
Rodzice, których dzieci oglądają filmiki na YouTube. Uważajcie na to, co tam oglądają. Moje dzieci zobaczyły nagranie, na którym dwóch idiotów podpaliło ręce ze środkiem dezynfekującym. Zobaczcie efekty. Gdy myślałam, że moje dzieci śpią, te spróbowały to powtórzyć - napisała zrozpaczona matka Jamesa na Facebooku.
Chłopiec doznał bardzo poważnych obrażeń. Ma poparzoną skórę klatki piersiowej, brzucha, rąk i dłoni. Ucierpiały też jego płuca. Lekarze, którzy się nim zajmują, są jednak dobrej myśli. Twierdzą, że oparzenia nie były na tyle poważne, by długotrwale zagrozić jego zdrowiu. Niestety, na pewno zostaną mu blizny - informuje "Daily Mail".
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.