W piątek gruchnęła wiadomość, która zszokowała polski internet. Krzysztof Stanowski ogłosił zakończenie współpracy z "Kanałem Sportowym". Na portalu "X" popularny dziennikarz opublikował post, w którym poinformował o swojej decyzji, a także zamieścił zdjęcie podpisanego przez siebie wypowiedzenia umowy.
Jak informuje Stanowski, obowiązuje go trzymiesięczny okres wypowiedzenia, więc relacja między nim a "Kanałem Sportowym" wygaśnie 1 lutego.
Już następnego dnia na jego "X-ie" pojawił się wpis zawierający wyłącznie numer "110". Stanowski w niedzielę uderzył w podobne tony, pisząc po prostu "109". Najprawdopodobniej wskazuje to, że znany dziennikarz rozpoczął odliczanie. Czego jednak wyczekuje Stanowski?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Internauci szybko połączyli ze sobą kropki i ocenili, że rozpoczęte przez Stanowskiego odliczanie dotyczy momentu, w którym definitywnie zakończy on relację z "Kanałem Sportowym". Na prawdziwość tej tezy zdaje się wskazywać to, że kolejne numery pisane przez dziennikarze były zgodne z ilością dni, które w momencie publikowania wpisów pozostały do 1-szego lutego, a więc momentu, w którym wygasną zobowiązania Stanowskiego wobec projektu.
Czytaj też: To znów się stało! Stracił 850 tys. dolarów
Sam Stanowski nie potwierdził bezpośrednio tych informacji, jednak dość sugestywnie zasugerował, że podejrzenia internautów mogą być słuszne. W niedzielę odpowiedział na jeden z komentarzy, którego autor sugerował, że dziennikarz nie musi odliczać, gdyż "Kanał Sportowy" dał mu wolną rękę, bez konieczności stosowania standardowego okresu wypowiedzenia. Stanowski zaprzeczył takiemu stanowi rzeczy, co zdaje się potwierdzać, że odlicza dni pozostałe do 1-szego lutego.
Nie, to tak nie działa - krótko skomentował Stanowski.
Część internautów wskazuje również, że gdy Stanowski wypełni formalności związane z "Kanałem Sportowym", od razu zainicjuje nowy projekt. Przypuszczenia te zdaje się potwierdzać fakt, że kilka godzin po piątkowym ogłoszeniu Stanowskiego o rezygnacji ze współpracy z "Kanałem Sportowym" poinformował Robert Mazurek. Dziennikarze wspólnie prowadzili program publicystyczny emitowany na "Kanale". W sobotę na "X-ie" Stanowskiego pojawił się krótki film, w którym sami zainteresowani pośrednio poinformowali odbiorców, że niebawem wrócą ze wspólnym projektem.