Ashleigh Barty, Naomi Osaka, Elina Switolina, Garbine Muguruza, a do tego Iga Świątek. Tak wyglądała lista faworytek do złotego medalu w Tokio. Ostatecznie tylko Switolina wywalczyła brąz, a pozostałe tenisistki w mniej lub bardziej ciekawych okolicznościach pożegnały się przedwcześnie z imprezą.
Belinda Bencić wykorzystała to, że sama dobrze radziła sobie w trudnych warunkach. Wygrała w singlu, pokonując Jewgienię Rybakową, a w grze podwójnej z Viktoriją Golubić zdobyła srebrny medal. Szwajcarka ma ogromny talent i od kilku lat kręci się wokół światowej czołówki. W ścisłym gronie faworytem do medalu olimpijskiego jej nie było.
24-latka sprawiła sporą niespodziankę. Przy tej okazji wyciągnięto z archiwum fotkę, którą pochwaliła się 2,5 roku temu podczas "10 years challenge". Mająca niewiele ponad 10 lat Bencić pozowała do fotki z samym Rogerem Federerem. Teraz ma za sobą już nawet wspólną grę z wielkim mistrzem.
Dokonanie Belindy Bencić już przeszło do historii szwajcarskiego tenisa. Zawodniczka może teraz pójść za ciosem i dobrze się spisać w zbliżającym się US Open.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.