Borussia Dortmund była trzecim klubem w seniorskiej karierze Marco Reusa. Trafił do niej w 2012 roku i spędził łącznie 12 sezonów. Więcej nie będzie, bo zawodnik już wcześniej ogłosił, że po zakończeniu rozgrywek odejdzie.
Jak powiedział, tak zrobił. Przygoda Reusa z BVB dobiegła końca, ponieważ w sobotę (18 maja) rozegrał ostatnie spotkanie w barwach tego klubu. I trzeba przyznać, że pokazał się z dobrej strony, bo w meczu SV Darmstadt 98 (4:0) zdobył piękną bramkę, a do tego zaliczył asystę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Włodarze klubu sprawili również, by Niemiec został pożegnany w godnym stylu. Otóż na telebimie wyświetlono jego najlepsze zagrania. Brawa otrzymał zarówno od kibiców, jak i od kolegów z bioska. Natomiast działacze na czele z Hansem-Joachimem Watzke wręczyli mu kwiaty na murawie. Celebracja trwała kilka minut, bo Reus podszedł do każdej z trybun.
To nie było jednak jedyne pożegnanie ze strony niemieckiego zawodnika. Po zakończeniu spotkania Reus pojawił się na trybunach, gdzie prowadzony był doping. Sam natomiast postanowił zaprosić wszystkich fanów na piwo.
- Dziękuję za wszystko! Pożegnalne piwo jest na mój koszt. Pozdrawiam, Marco - napisał piłkarz w pozostawionej wiadomości do fanów.
Trunek można było nabyć za trybuną na Signal Iduna Park. Za sprawą zdjęcia z kartką od Reusa da się zauważyć paragon z którego wynika, że legendarny zawodnik BVB wydał łącznie ponad 120 tysięcy euro.
Przeczytaj także: Iga Świątek zaprezentowała "nowego przyjaciela"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.