W Niemczech Regina Halmich zostanie zapamiętana na długo. Wszystko z uwagi na jej karierę sportową, która miała miejsce w sportach walki. Już od najmłodszych lat trenowała judo i sukcesywnie zmieniała zainteresowanie, by ostatecznie wybór padł na boks.
Najpierw robiła szał amatorsko, później zadebiutowała zawodowo. Dopiero dziewiąty pojedynek zakończył się dla niej porażką. Po tym, jak w 1995 roku przegrała walkę w USA podniosła się tak, że już do końca swojej kariery była niepokonana.
Przeczytaj także: Zszokował wyznaniem. "Nie płacę alimentów i nie będę"
Jeszcze w tym samym roku zdobyła pierwszy pas mistrzowski - w wadze muszej (do 50 kg). Tytuł ten piastowała przez ponad 10 lat i zachowała go do końca swojej kariery. Obroniła go aż 46 razy!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
30 listopada 2007 r. pożegnała się z kibicami, na gali w rodzinnym mieście. Pokonała zawodniczkę z Izraela Hagar Finer większościową decyzją sędziów. Wówczas padł rekord oglądalności, bo starcie obejrzało 8,8 miliona widzów, o czym poinformowała sama niemiecka stacja ZDF.
Oprócz zwycięstw z kobietami, Halmich pokonała także... mężczyzn! W 2008 roku wypunktowała Stefana Raaba, prezentera telewizyjnego, który się z niej naśmiewał. Sześć lat później duet ten zmierzył się ponownie, jednak wówczas po sześciu rundach znów górą była bokserka. Pierwszy pojedynek odbył się w studiu Raaba, a w szczytowym momencie walkę oglądało ponad 9 mln osób.
Samą Halmich można było spotkać w znanych magazynach, takich jak "Playboy". Wystąpiła w nim dwukrotnie, z czego również została zapamiętana.
Teraz ma ona 46 lat i często pojawia się w telewizji, gdzie między innymi walczy o lepsze życie dla kobiet i mówi otwarcie o sytuacjach, które je spotykają.
W ostatnim czasie udała się do Las Vegas. Właśnie tam została wprowadzona do Międzynarodowej Bokserskiej Galerii Sław za wybitne osiągnięcia.