Reprezentacja Bułgarii od lat nie odnosi sukcesów i nie kwalifikuje się do dużych turniejów. Miejscowe kluby starają się udowodnić, że ich kraj nie jest piłkarskim zaściankiem, ale otoczka ich ligi nie pomaga w jej promowaniu.
W jednym z najbardziej prestiżowych meczów CSKA Sofia zwyciężyło 3:2 ze Sławiją Sofia. W derbach stolicy nie brakowało ostrej walki i obie drużyny zakończyły je w dziesięciu z powodu czerwonych kartek.
W wyniku jednej z groźnych kolizji ucierpiał bramkarz Sławiji, Georgij Petkow. Zderzył się on z napastnikiem przeciwnika. Poszkodowany zwijał się z bólu na boisku i potrzebował pomocy medyków. Kontuzja okazała się poważna i bramkarza umieszczono na noszach. Miał on trafić prosto do ambulansu, ale w tym momencie rozpoczął się problem.
Czytaj także: Trenera poniosło. Doszło do rękoczynów
Ratownicy nie mogli poradzić sobie z otwarciem drzwi w karetce. Szarpanina z nimi nie pomagała i jak skomentował portal kurir.rs: "jak zawsze na Bałkanach, kopniak rozwiązał problem". Obserwowani przez tysiące kibiców medycy nie chcieli być obiektami dłuższego pośmiewiska, a i tak trwało ono ponad minutę. W akcję otwarcia ambulansu włączyli się także kierowca oraz piłkarze.
Ostatecznie nieszczęsny Petkow trafił do ambulansu i podobno w szpitalu nie miał już problemu z jego opuszczeniem.
Czytaj także: Kibic nie krył ekscytacji. Ledwo ustał na nogach
Sytuacja z bramkarzem Sławiji od 2:05 w skrócie meczu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.