Adam Małysz sportową karierę ma już dawno za sobą, jednak kibice wciąż o nim pamiętają i wspominają wielkie sukcesy na skoczniach narciarskich. Miliony kibicowały mu przed telewizorami, a on dostarczał im wielu emocji.
Czytaj także: Będzie proces! Mariusz Pudzianowski nie wytrzymał
Wielkie sukcesy miały swoje przełożenie na finanse. Szacuje się, że Małysz w trakcie kariery zarobił około 30 milionów złotych. Nie można zapomnieć także o kontraktach sponsorskich, dzięki którym na konto Małysza wpływały także spore sumy.
Małysz może teraz prowadzić spokojne życie, jednak kilkanaście lat temu nie było tak kolorowo. Jako początkujący skoczek zarabiał bardzo mało i myślał nawet o zmianie zawodu, który przyniesie mu większe dochody.
Pomogli nam rodzice Izy. Pomyślałem sobie: tak nie może być. Skoro założyłem rodzinę, to muszę być za nią odpowiedzialny i na nią zarobić - mówił Małysz w rozmowie ze Sport.pl.
Przełomowa dla Małysza okazała się zmiana trenera. Kadrę polskich skoczków przejął Apoloniusz Tajner, który znalazł sposób, aby Adam w pewnym momencie stał się najlepszym zawodnikiem na świecie. W 2001 roku "Orzeł z Wisły" po raz pierwszy wygrał Turniej Czterech Skoczni, a w Polsce rozpoczęła się "małyszomania".
Adam Małysz po karierze. Nie ma czasu na nudę
Adam Małysz na co dzień sprawuje funkcję dyrektora ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w PZN. W związku z tym ma ogrom pracy czy to w trakcie sezonu, czy w okresach przygotowawczych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.