Karmienie piersią podczas meczu piłkarskiego stało się przyczyną nieoczekiwanego i przykrego incydentu, z którym musiała się zmierzyć Steffani Jenz, żona byłej gwiazdy Celticu, Moritza Jenza. Do zdarzenia doszło w sobotę, kiedy Wolfsburg, drużyna Jenza, zmierzyła się na wyjeździe z Unionem Berlin. Steffani opisuje spotkanie z kibicem jako "upokarzające i stresujące". Skarży się, że od tego momentu ma problemy ze snem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W emocjonalnym poście na Instagramie Jenz - która jest piosenkarką i występuje zawodowo pod panieńskim nazwiskiem Steffani Milan - opowiedziała o tym, jak opuściła swoje miejsce na Stadionie An der Alten Försterei, aby nakarmić piersią swojego 11-miesięcznego syna w strefie rodzinnej na stadionie.
Tam została zaatakowana przez rozzłoszczonego fana z piwem w ręku, który zaczął się do niej niegrzecznie odzywać i kazał jej opuścić miejsce, a nawet wyrwał zabawkę jej dziecku. Gdy zgłosiła incydent ochronie, ta zareagowała śmiechem.
Zobacz również: Problemy gwiazdy Fame MMA. Jest pod ścianą
Wczoraj pojechałam do Berlina, aby obejrzeć mecz mojego męża przeciwko Unionowi. W trakcie pierwszej połowy poszłam do strefy rodzinnej, która była pełna stołów, prawie wszystkie puste. Usiadłam przy jednym z nich, zaczynając karmić mojego 11-miesięcznego syna. Nagle podeszła do mnie osoba po 70-tce z dość zagniewaną/zakłopotaną miną i zaczęła mówić po niemiecku, robiąc bardzo niegrzeczny znak, że musimy stąd odejść" - czytamy w relacji żony piłkarza.
Mam nadzieję z głębi serca, że nie przydarzy się to już żadnej innej kobiecie, bo to było całkowicie upokarzające i przygnębiające - dodała.
Czytaj także: Wydało się, kto poturbował gwiazdę. Sensacyjny przeciek
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.