Trwa tegoroczna edycja Wimbledonu, która rozpoczęła się w poniedziałek. Polscy kibice mają za kogo ściskać kciuki, bowiem w pierwszej rundzie turnieju singlowego wystartowała rekordowa liczba siedmiu Polaków. Nasi faworyci, czyli Hubert Hurkacz i Iga Świątek, rozpoczęli zmagania ze zmiennym szczęściem.
Czytaj także: Niemcy wbili szpilkę Lewandowskiemu. Szokujące wyniki
I tak Hurkacz, który tuż przed Wimbledonem w wielkim stylu wygrał turniej w Halle, rywalizację w Wielkiej Brytanii sensacyjnie zakończył już na 1. rundzie, przegrywając 2:3 z Hiszpanem Davidovichem Fokiną.
Znacznie lepiej zmagania rozpoczęła Iga Świątek. Liderka światowego rankingu, poza krótkim fragmentem drugiego seta, nie miała większych kłopotów z Janie Fett i pokonała Chorwatkę w dwóch setach 6:0, 6:3. Tym samym Polka wygrała 36. mecz z rzędu.
Czytaj także: Wstyd w czasie wywiadu. Brudna niespodzianka
Świątek rywalizację w Wimbledonie rozpoczęła na korcie centralnym. Podczas jej meczu dało się jednak zauważyć wolne miejsca na trybunach. Tak samo było podczas pierwszego dnia turnieju, gdy na korcie centralnym grał nawet faworyt gospodarzy Brytyjczyk Andy Murray. Zobaczcie:
I właśnie o te wolne miejsca rozgorzała ostra dyskusja na trybunach. Wszystko dlatego, że teoretycznie zainteresowanie biletami było ogromne. Po dwóch latach od pandemii Wimbledon rozgrywany jest bez żadnych ograniczeń i kibice mogą zapełnić wszystkie miejsca na widowni.
Teoretycznie fani koczowali nawet w namiotach, by dostać się po wejściówki. Tym samym Ci kibice, którzy nie załapali się już na bilety, a zobaczyli tak dużo wolnych miejsc, od razu zareagowali i upust swoim emocjom dali na Twitterze.
"Wimbledon ciągle w lockdownie? Na to wygląda patrząc na frekwencję na trybunach" - napisał jeden z fanów.
Kolejny wpis był znacznie mocniejszy. " Kto oglądał trochę Wimbledonu? Teraz, biorąc pod uwagę, że ludzie stali w kolejkach po bilety, te miejsca wyglądały na cholernie puste. Tyle wolnych miejsc, więc dlaczego ludzie stali w kolejce? Może elita nie chce się mieszać ze śmierdzącym plebsem?".