lekki deszcz
Warszawa
19°

Afera w domu piłkarza. Wszystko przez opiekunkę do dzieci

3

Żona byłego reprezentanta Serbii postanowiła opowiedzieć historię opiekunki, która pomagała jej w zajmowaniu się dziećmi. Bogdana Kuzmanović nie miała szczęścia przy wyborze pracownicy.

Afera w domu piłkarza. Wszystko przez opiekunkę do dzieci
Zdravko Kuzmanović był reprezentantem Serbii (Wikipedia, Alessandro M.)

Zdravko Kuzmanović przyszedł na świat w Szwajcarii i reprezentował alpejski kraj w futbolu młodzieżowym, ale następnie zdecydował się na grę dla Serbii. Do zespołu narodowego z Bałkanów był powoływany przez selekcjonerów przez siedem lat. Pomocnik był ostoją środka pola Serbii.

Kuzmanović nigdy nie był piłkarzem żadnego serbskiego klubu. Po rozstaniu ze szwajcarskim FC Basel, związał się z Fiorentiną i we Włoszech reprezentował również Inter Mediolan oraz Udinese Calcio. W Niemczech był pomocnikiem VfB Stuttgart, a w Hiszpanii grał dla Malaga CF.

Małżonka piłkarza Bogdana Kuzmanović postanowiła podzielić się ze swoimi obserwującymi na Instagramie historią z życia prywatnego pary. Do opieki nad dziećmi zatrudnili nianię, która okazała się złodziejką. Historia Kuzmanoviciów przypomina, że ostrożność w takich sytuacjach jest bardzo wskazana.

Niania z piekła rodem

Nie zdradzę jej imienia, ani osoby polecającej ją. Po blisko roku zaczęła ona pożyczać pieniądze i krok po kroku były to coraz większe kwoty. Nie chodziło już o 100 czy 400 euro. Nagle powiedziała mi, że następnego dnia nie przyjdzie do pracy i od tego czasu przestała odpowiadać na wszystkie telefony oraz wiadomości. Oczywiście, nie zwróciła pożyczonych ode mnie pieniędzy - napisała Bogdana Kuzmanović na Instagramie.

Żona piłkarza sama użyła porównania "niania z piekła rodem", ponieważ małe śledztwo pozwoliło dowiedzieć się również o innych przewinieniach niż kradzież.

W zasadzie była to kobieta na telefon. Przychodziła z różnymi historiami o teściowej, mężu, synach, ale żadna z nich nie była prawdziwa. Codziennie opowiadała bajki. Do tego miała dwóch kochanków jednocześnie. Z jednym widywała się na spacerach z naszym synkiem, a z drugim w pralni, ponieważ również był naszym pracownikiem. Była w pralni non stop, choć prawie nigdy nie robiła tam prania - wspomniała Serbka.
Zobacz także: Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem
NA ŻYWO
Autor: SSZ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Eksplozja w liceum we Wrocławiu. Prokuratura bada przyczyny
Tragedia w Gródku. Maszyna rolnicza wciągnęła 2-latka
Akcja Straży Granicznej. Zatrzymanie poszukiwanego Rumuna na Lotnisku Chopina
Jaka będzie Wielkanoc? Prognozy nie napawają optymizmem
To on podpalił rezydencję gubernatora. Przyznał się do nienawiści
Przywiózł to do lasu. Sprawca ustalony. Oto kara
Nie żyje ks. Leszek Bajorski. Miał 51 lat
Zaatakowali 24-latka metalowym kluczem. Dusili go w aucie. Grozi im 10 lat
To nie fotomontaż. Widok przy ujściu Wisły zwala z nóg
Tragedia na wieczorze kawalerskim. 29-latek zmarł na oczach ojca
Przerażające odkrycie na posesji w Jaworznie. "Niedopuszczalne warunki"
Złowili gigantycznego rekina. Nagranie trafiło do sieci
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić