Kibice potrafią zrobić wiele, aby móc dopingować swój ukochany zespół. Pokonują nierzadko tysiące kilometrów i trafiają w najodleglejsze zakątki, żeby na żywo obejrzeć zmagania z udziałem swoich idoli.
Do niezwykłej sytuacji doszło podczas meczu ostatniej kolejki trzeciej ligi chińskiej. Pewne spadku na czwarty poziom rozgrywkowy Zibo Qisheng podejmowało Hainan Star. To spotkanie nie miało praktycznie żadnego wpływu na układ tabeli.
Mecz ten z pewnością przeszedłby bez większego echa. Tym bardziej, że na boisku padł bezbramkowy remis, a Hainan Star zajęło ostatecznie 3. miejsce w grupie spadkowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O spotkaniu zrobiło się jednak niezwykle głośno dzięki postawie jednego z kibiców. Fan drużyny Hainan Star w pojedynkę wybrał się w liczącą 2500 kilometrów podróż, aby na żywo obejrzeć ten mecz.
W sieci pojawiło się nagranie z trybun. Kibic nie tylko pojawił się na stadionie, ale i głośno zagrzewał do boju swój zespół.
Czytaj także: Zrobiło się gorąco. Niemcy przerwali wywiad
Kibic Hainan Star przebył 2500 kilometrów, żeby dopingować swoją drużynę w wyjazdowym meczu z Zibo Qisheng. Po zremisowanym 0:0 meczu zawodnicy podeszli pod trybunę podziękować swojemu najbardziej zagorzałemu fanowi - czytamy na profilu Piłkarskie Państwo Środka na portalu X (dawniej Twitter).
Piłkarze postanowili mu się odwdzięczyć. Należy spodziewać się, że kibic za swoje poświęcenie otrzyma jeszcze jakąś nagrodę. Odnotujmy, że awans do Ligi Jia, czyli na drugi poziom rozgrywkowy, wywalczyły dwie najlepsze ekipy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.