Trwający sezon w NBA wielkimi krokami dobiega końca. W wielkim finale czeka już Denver Nuggets, czyli najlepszy zespół Konferencji Zachodniej. Ten wyeliminował na ostatniej prostej Los Angeles Lakers LeBrona Jamesa.
Nikola Jokić i spółka potrzebowali czterech spotkań, by awansować do ostatniej fazy rywalizacji o mistrzostwo NBA. Dzięki temu mogą teraz przyglądać się rywalizacji w Konferencji Wschodniej, która jest zdecydowanie bardziej zacięta.
Możesz przeczytać także: Iga Świątek pominięta. Żenada podczas French Open w Paryżu
O awans do finału rywalizują Boston Celtics oraz Miami Heat. Pierwszy z wymienionych zespołów w fazie zasadniczej zajął drugie miejsce. Drugi natomiast rzutem na taśmę dostał się do play-offów, ale w nich sensacyjnie wyeliminował Milwaukee Bucks, które przystępowało do walki z pierwszego miejsca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niespodziewanie trzy pierwszy mecze padły łupem Miami Heat, które dzięki temu było o krok od awansu do finału. Boston Celtics nie dało za wygraną i ostatecznie doprowadziło do decydującego spotkania, które zadecyduje o tym, kto powalczy o tytuł.
A do siódmego starcia dojdzie za sprawą szalonej końcówki meczu. Na trzy sekundy przed końcem Miami Heat prowadziło 103:102. Wówczas na rzut z dystansu zdecydował się Marcus Smart, ale piłka wypadła z obręczy.
Po tym, przebywający na weselu fani Heat, rozpoczęli świętowanie. Oglądający na telefonie mecz byli pewni, że po nieudanym rzucie spotkanie zakończyło się. Na sali weselnej zaczęły powiewać flagi klubu, a kibice skandowali przyśpiewki.
Ominęli jednak najważniejszy moment. Bo do piłki zdołał dopaść jeszcze Derrick White, który przed końcową syreną oddał rzut, zapewniający Celtics zwycięstwo 104:103. Tym samym to drużyna z Bostonu wygrała mecz i przedłużyła sobie szanse na awans do finału.
Możesz przeczytać również: "Uwielbiam swoje tatuaże". Wybrańczyk pokazała bardzo odważne zdjęcie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.