Po raz pierwszy w XXI wieku reprezentacja Polski awansowała do fazy pucharowej piłkarskich mistrzostw świata. Nie było łatwo, a Biało-Czerwoni zrobili to w stylu, który pozostawiał wiele do życzenia. - Zwycięzców się jednak nie sądzi - przekonywał Czesław Michniewicz. Bezbramkowy remis z Meksykiem i zwycięstwo z Arabią Saudyjską 2:0 zapewniły polskiej kadrze drugie miejsce w grupie C i przepustkę do fazy pucharowej.
W niej Robert Lewandowski i jego koledzy trafili jednak najgorzej jak mogli, bowiem ich rywalem byli obrońcy tytułu - reprezentacja Francji. Przed starciem z Trójkolorowymi Biało-Czerwonym niewielu dawało jakiekolwiek szanse. Dominowała narracja, że rywale rozniosą nasza kadrę i wysoko wygrają.
Byli jednak i wierni fani, którzy do końca wierzyli w naszą kadrę. W tym gronie wyróżniali się przede wszystkim ci kibice, którzy przyjechali za reprezentacją Michniewicza do Kataru. Jeden z nich przed kluczowym starciem zdecydował się nawet pomalować twarz na czerwono. Wzór z białym orłem wygląda imponująco. Zdjęcie Polaka już robi furorę w sieci. Zobaczcie sami!
Do przerwy reprezentacja Polski przegrywała w starciu z Francją 0:1. Biało-Czerwoni rozgrywali naprawdę dobre pierwsze 45 minut. Nie wykorzystali jednak swoich okazji i rywale, obrońcy tytułu, okazali się bezlitośni, trafiając tuż przed przerwą.
Po powrocie na murawę naszym zawodnikom nie udało się odwrócić losów meczu. Dwa gole Mbappe i symboliczna odpowiedź "Lewego" po rzucie karnym w doliczonym czasie sprawiły, że pożegnaliśmy się z Katarem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.