Reprezentacja Francji stała przed szansą dokonania czegoś, co nie zdarzyło się od kilkudziesięciu lat w futbolu. Trójkolorowi mogli obronić tytuł w piłkarskich mistrzostwach świata. Musieli tylko i aż wygrać w finale z reprezentacją Argentyny.
Czytaj także: Emir Kataru nie pozostawił Messiemu wyboru
Podopieczni Didiera Deschampsa robili, co mogli. Mimo że już do przerwy przegrywali w finale 0:2, potrafili odwrócić losy rywalizacji i doprowadzić do dogrywki. W niej także wrócili z dalekiej podróży i ze stanu 2:3 doprowadzili do remisu po 3 i rzutów karnych.
W konkursie "jedenastek" więcej chłodnej głowy zachowali jednak Argentyńczycy. Piłkarze drużyny z Ameryki Południowej byli nieomylni na jedenastym metrze. Z kolei Francuzi strzelali w słupek albo w bramkarza rywali i ostatecznie przegrali rzuty karne 2:4, a tym samym nie obronili mistrzowskiego tytułu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po ostatnim gwizdku sędziego, Szymona Marciniaka, rozpaczy nie ukrywał Kylian Mbappe. Młody gwiazdor reprezentacji Francji zrobił, co mógł. W finale popisał się hat-trickiem i to przede wszystkim dzięki niemu Trójkolorowi pozostali w grze o drugi z rzędu tytuł mistrzów świata aż do rzutów karnych.
Co więcej, to właśnie Mbappe został królem strzelców mundialu z 8 trafieniami na koncie, o jedno więcej niż Lionel Messi. Pucharu Świata jednak nie uniósł w górę i na to, w swoim stylu, zwrócił uwagę Mariusz Pudzianowski. "Pudzian" wykorzystał do tego jedno z ulubionych jego powiedzeń.
Kylian Mbappe chyba wiedział, że nawet jak będzie królem strzelców na mundialu, to i tak by nic nie dało - napisał były strongman i dołączył zdjęcie rozczarowanego Francuza w barwach jego klubowej drużyny Paris Saint-Germain.
Zobaczcie wpis zawodnika KSW:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.