Andrzej Gołota po obejrzeniu walki Tysona z Jonesem Jr przyznał, że jest gotowy wrócić do ringu. Jego rywalem mógłby być nawet sam Tyson, z którym Polak mierzył się w 2000 roku. Wówczas po drugiej rundzie Polak zrezygnował z walki i wrócił do szatni. Wściekli kibice obrzucili go różnymi przedmiotami.
Naprawdę mógłbym wyjść do walki z Tysonem. Nie ma problemu. Tylko musiałbym dwa miesiące potrenować. A nie wiem, czy bym wytrzymał taki trening. To jest pytanie. Ale jestem zdrowy - powiedział Gołota w rozmowie z serwisem "sport.pl".
Głos zabrała żona Gołoty
Swoje dorzucili także szefowie Fame MMA, którzy chętnie widzieliby u siebie legendę polskiego boksu. Wiedzą, co zrobić, by rozgrzać publiczność do czerwoności. Doskonale zdają sobie sprawę, że muszą pozyskiwać nowe wielkie gwiazdy, które na galach zrobią show, przez co słupki z oglądalności będą jeszcze wyższe. A trzeba przyznać, że już są wysokie. A Gołota z pewnością przyciągnąłby rzeszę kibiców.
- Zobaczymy, jakie będą możliwości! Do tej pory nie przyszło nam to do głowy, ale jak to mówią "sky is the limit" (niebo jest sufitem). Jeżeli byłyby chęci, byłaby opcja porozumienia i znalezienia wspólnej płaszczyzny finansowej, FAME MMA byłoby tym jak najbardziej zainteresowane - mówił w rozmowie z "Super Expressem" Krzysztof Rozpara, szef FAME MMA.
Gdyby Gołota miał walczyć na takiej gali, w grę wchodziłby wyłącznie boks. Co ciekawe, FAME MMA zamierza zwiększać liczbę walk w tej formule.
Głos za pomocą mediów społecznościowych zabrała Mariola Gołota, żona legendarnego boksera. Kobieta zadeklarowała, że jej mąż na pewno nie wróci do ringu, mimo że w ostatnim czasie otrzymał konkretną ofertę.