Filtry, funkcje wygładzania, blur, a do tego jeszcze mocny makijaż. Tak wygląda rzeczywistość w mediach społecznościowych. Każda kobieta chce wyglądać dobrze i atrakcyjnie na zdjęciach - to normalne. Jednak w pewnym momencie trudno było rozróżnić, co jest rzeczywistością, a co nałożonym filtrem lub nawet makijażem!
Łatwo było zmanipulować rzeczywistość. Filtry bowiem imitowały też często makijaż. Anna Lewandowska dodała nowy post, a jego treść tak bardzo pochłonęła obserwatorów, że większość osób nie zauważyła, jak wygląda sama fit-influencerka.
Tymczasem żona napastnika Bayernu Monachium zaprezentowała bardzo naturalny wizerunek. Nie ma mowy o żadnych filtrach i prawdopodobnie nie ma też makijażu, ewentualnie krem wyrównujący koloryt cery, który można uznać za pielęgnację.
Kilku internautów doceniło tak naturalną odsłonę Anny Lewandowskiej. Otrzymała komplementy za to, jak pięknie wygląda. Trzeba jednak przyznać, że fitneska nie ma z tym większego problemu i co jakiś czas pokazuje się w takim wydaniu w sieci.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.