Robert Lewandowski przez osiem lat występował w Bayernie Monachium. Polak był jedną z najważniejszych postaci niemieckiego zespołu, z którym świętował m.in. triumf w Lidze Mistrzów. Niektórzy nadal nie mogą pogodzić się z faktem, że Lewandowski latem opuścił Bayern i przeniósł się do FC Barcelony.
Sobotnie Doroczne Walne Zgromadzenie Bayernu Monachium dostarczyło wielu emocji. Na prezydenta klubu ponownie wybrano Herberta Hainera, ale to nie było najgorętsze wydarzenie wieczoru. Sporo dyskusji wywołał właśnie temat Roberta Lewandowskiego.
Lewandowski budzi emocje w Niemczech. Mocne zarzuty pod adresem Polaka
Na spotkaniu pojawili się także kibice. Bardzo mocnych słów użył Dieter Marx, cytowany przez serwis sport1.de.
Zawodnik taki jak Robert Lewandowski, który bez charakteru opuścił FC Bayern, nie powinien mieć pożegnalnego meczu po zakończeniu kariery. Włączenie go do Hall of Fame w Bayern Museum nie powinno się odbyć - zaznaczył.
Inni kibice poparli apel Marxa. "Lewemu" zarzuca się, że szantażował bawarski klub tylko po to, by móc odejść. Fani podkreślają, że nie w taki sposób zawodnik powinien opuszczać drużynę.
Lewandowskiego w obronę wziął Oliver Kahn, prezes Bayernu, który przypomniał wielkie sukcesy Polaka w niemieckim klubie.
Robert Lewandowski był maszyną do zdobywania bramek. Strzelał tak, jak chciał. Osiem razy był mistrzem Niemiec i sześciokrotnie najlepszym strzelcem ligi. Musicie zrozumieć, że w wieku 34 lat Robert chciał jeszcze jakiejś zmiany w swoim życiu. Poprosił o transfer, a my zgodziliśmy się na to, by przeszedł do innego klubu - zaznaczył Kahn.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.