"Ostatnia wieczerza", pokaz mody i występy gwiazd światowego formatu uświetniły wczorajszą ceremonię otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu.
Przez jednych impreza określana była jako z pompą, inni narzekali, że bardziej przypomina bigos, w którym próbowano zmieścić wszystko, od sztuki wysokiej przez pop kulturę aż po historię Francji czy występy Drag Queen.
Środowiska katolickie w Polsce szczególnie dotknęła przeróbka "Ostatniej Wieczerzy". Wprost mówiono o drwinach z chrześcijaństwa czy upadku cywilizacji. Także w tym tonie wypowiedziała się Barbara Nowak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Była kuratorka oświaty z Małopolski, słynąca z kontrowersyjnych opinii na temat społeczności LGBTQ+ czy edukacji seksualnej w szkołach, na portalu X napisała:
Znicz olimpijski w rękach drag qeen to była tylko zapowiedź coming outu Francji. Najstarsza córa kościoła wybrała piekło, czyli zagładę. Francji zwycięskiej Joanny d'Arc już nie ma, została ruja i porubstwo - grzmi Nowak.
Pochwaliła też wypowiedź Przemysława Babiarza, która szeroko poniosła się w mediach. Komentator sportowy nazwał piosenkę "Imagine" Johna Lennona "wizją komunizmu ". W jej wpisie nie zabrakło też polskich akcentów: "Polacy, pilnujmy Polski!" - zaapelowała Nowak.
Wpis szybko doczekał się kontry ze strony obserwatorów i obserwatorek Barbary Nowak.
Hasło "Wolność, równość, braterstwo" to nie tylko pusty slogan, rozdział państwa od Kościoła jest we Francji prawdziwą świętością. Różnorodność jest siłą zachodnich społeczeństw, bo akceptacja i szacunek niosą ze sobą kreatywność i rozwój. Czego nie można powiedzieć o krajach narzucających swoim obywatelom wartości. A szkoda, bo chrześcijańskie są ważne i pozytywne, narzucane i interpretowane przez nienawiść będą jednak odrzucane przez młode pokolenia - skomentowała jedna z internautek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.