Od dłuższego czasu losy grupy A eliminacji Euro 2024 były rozstrzygnięte. Już przed listopadowymi spotkaniami awans na przyszłoroczny turniej zapewniły sobie Hiszpania oraz Szkocja.
Ostatnie mecze tej grupy odbyły się w niedzielę, 19 listopada. Mimo że La Furia Roja walczyła już tylko o pierwsze miejsce, to i tak wyszła podstawowym składem na starcie z Gruzją.
Hiszpanie zakończyli spotkanie zwycięstwem 3:1, ale mieli powody do zmartwień. W 26. minucie kontuzji doznał pomocnik FC Barcelony Gavi, który zmuszony był opuścić plac gry. Zawodnik w momencie, gdy schodził z boiska aż płakał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wszystko z uwagi na to, że poczuł ból w kolanie bez kontaktu z przeciwnikiem. Jego reakcja potwierdziła ogromne cierpienie i można było się spodziewać, że dojdzie do najgorszego.
"Badania przeprowadzone dziś rano wykazały, że zawodnik pierwszego zespołu Gavi ma całkowite naderwanie więzadła krzyżowego przedniego w prawym kolanie oraz uraz związany z łąkotką zewnętrzną. W ciągu najbliższych dni przejdzie operację" - przekazała w komunikacie medycznym FC Barcelona.
Media donoszą, że mistrz Hiszpanii jest wściekły na sztab szkoleniowy kadry. Wszystko z uwagi na to, że Gavi nie otrzymał szansy na odpoczynek w meczu, który nie miał żadnej stawki.
Zdaniem "Mundo Deportivo" Barcelona otrzyma odszkodowanie od FIFA za kontuzję swojego pomocnika. Wszystko z uwagi na program ochrony klubów, wprowadzony w 2014 roku. Aby Barca zainkasowała rekompensatę z tytułu kontuzji swojego zawodnika na meczu kadry narodowej, pauza piłkarza musi być dłuższa niż 27 dni.
"Jeśli kontuzja wykluczy Gaviego z gry na sześć miesięcy, to klub otrzyma co najmniej 3 082 200 euro. W przypadku ośmiu miesięcy, wyniesie ono 4 315 080 euro" - czytamy na stronie hiszpańskiego dziennika.
Przeczytaj także: Ostry komentarz o PZPN. "To obciach i słoma"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.