Kilkanaście tygodni temu Mamed Chalidow, znakomity zawodnik MMA, ogłosił, że ma ambicje, aby sprawdzić się w boksie. Początkowo zaczęto nawet zestawiać go z Tomaszem Adamkiem i wydawało się, że do takiego pojedynku może dojść w barwach organizacji Fame MMA.
Możesz przeczytać także: "Czwórka w linii". Michniewicz pokazał, co spotkało go w Gdyni
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Właśnie z Fame MMA kontrakt na dwie walki podpisał wspomniany Adamek. Tyle tylko, że Chalidow okazał się wierny KSW i nie zamierza przechodzić do freak fightowej organizacji. W związku z tym realizacja tego starcia mocno się oddaliła.
Był na tapecie Tomasz Adamek, ale podpisał się, z kim się podpisał. Po tej aferze, która się toczy może się zmienić. Moja oferta dla Adamka nadal jest aktualna. Mamed zostaje w KSW i stoczy jeszcze nie jedną walkę, ale ta następna będzie bokserska - mówił Martin Lewandowski, jeden z szefów KSW, w rozmowie z Arturem Mazurem w programie Klatka po Klatce.
Możesz przeczytać również: "Mam w du...". Zaskakujący transparent na meczu Rakowa
Innym hitowym zestawieniem, które zelektryzowałoby całą Polskę, jest pojedynek Mameda Chalidowa z Janem Błachowiczem. Warunek? Dwie wielkie organizacje, KSW i UFC, musiałyby dojść do porozumienia między sobą.
Na pewno to musiałaby być gala bokserska, a nie gala MMA z jedną walką bokserską. Wtedy to nie wchodzi w grę. Musi być stricte gala bokserska. Ktoś musiałby to zorganizować i za to zapłacić - mówił Błachowicz w rozmowie z portalem InTheCage.pl.
A teraz podgrzał atmosferę, goszcząc w jednym z programów Polsatu Sport. Prowadzący wyczytali mu 15 nazwisk zawodników, a jego zadaniem było wypowiedzenie szybkich skojarzeń. Kiedy padło nazwisko Chalidowa, ani chwili się nie wahał.
Mój przyszły rywal w boksie - odrzekł.
Wydaje się więc, że taka walka jest bardzo możliwa, choć w tym momencie trudno określić jakąkolwiek perspektywę czasową. W styczniu 2024 roku Błachowicz stoczy swoją kolejną walkę w barwach UFC, a jego rywalem będzie Aleksandar Rakić.
Możesz przeczytać także: "Lecisz". Grabara nieoczekiwanie wsparł zawodnika Fame MMA
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.