Dane obejmują dawców ze stanu Queensland. Nie opublikowano personaliów surfera, ale znany jest jego "numer seryjny" oraz wygląd. Dziennikarze skontaktowali się z ekspertem ds. płodności. Chcieli dowiedzieć się, w jakim stopniu takie przypadki są powszechne.
Twierdzą, że doszło do błędu w systemie bądź nielegalnego działania. Na początku XXI wieku jedna osoba mogła być dawcą dla 20 rodzin, a obecnie dla 10. Ponadto dawcom gwarantuje się anonimowość.
Zazwyczaj planuje się, że matki będą mieszkać tysiące mil od siebie. Dawcom nie przysługują żadne prawa rodzicielskie, a każde dziecko po osiągnięciu pełnoletniości może ustalić tożsamość dawcy - tłumaczył David Molloy w rozmowie z "Courier Mail".
Surfer ojcem 48 dzieci. Szok w Australii
Byłem zszokowany, że spłodził 48 dzieci, ale nie moglibyśmy być szczęśliwsi z naszą rodziną i nigdy nie będziemy żałować - powiedział Shannon Ashton, ojciec piątki dzieci, poczętych dzięki dawcy.
Jak sam przyznał, jemu i jego żonie spodobał się pomysł skorzystania z dawcy, który jest aktywnym sportowcem. Dlatego wybór padł na surfera, który grał też w rugby. Ponadto wiadomo o nim tyle, że jest wysokim, niebieskookim blondynem.
Był idealny, a nasze dzieci są bardzo wysportowane - zakończył Ashton.
W związku z szumem medialnym, jaki towarzyszy sprawie, niewykluczone, że sam zainteresowany sam wkrótce się ujawni. Póki co pozostaje anonimowy.