pogoda
Warszawa

Błagali polskich piłkarzy o litość. To był rekordowy pogrom

12

1 kwietnia to historyczny dzień dla piłkarskiej reprezentacji Polski. Dokładnie 15 lat temu nasza kadra zanotowała najwyższe zwycięstwo w historii, kończąc spotkanie z San Marino dwucyfrową różnicą bramek (10:0). Rywale nie chcieli dopuścić do takiego wyniku i próbowali go uniknąć, ale nie rywalizacją na boisku.

Błagali polskich piłkarzy o litość. To był rekordowy pogrom
Na zdjęciu: Leo Benhakker podczas meczu Polska - San Marino (10:0) (YouTube)

W ostatnim czasie piłkarska reprezentacja Polski rywalizowała w barażach o Euro 2024. W ramach półfinału Biało-Czerwoni ograli Estonię 5:1, natomiast w decydującym pojedynku ograli Walię po serii rzutów karnych.

Po pierwszym z wymienionych spotkań Zbigniew Boniek ocenił, że Estonia gra na poziomie San Marino. Co ciekawe druga ze wspomnianych reprezentacji w eliminacjach do Euro 2024... spisała się lepiej od pierwszej, bowiem strzeliła o jedną bramkę więcej, a konkretnie trzy.

Jednak to właśnie w starciu z San Marino Polacy popisali się rekordowym pogromem, kiedy to 1 kwietnia 2009 roku wygrali aż 10:0. Wcześniej nigdy nie udało im się zdobyć tyle goli w jednym meczu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: Gortat zaraził żonę swoją pasją. "No i stało się"
NA ŻYWO

Nasza kadra wyszła na prowadzenie już w 22. sekundzie, kiedy to piłkę w siatce umieścił Rafał Boguski. Po pierwszej połowie Biało-Czerwoni prowadzili 4:0, kolejne bramki dołożyli kolejne Euzebiusz Smolarek, Boguski oraz Robert Lewandowski.

Po zmianie stron kanonada trwała w najlepsze. Po godzinie gry na tablicy świetlnej wyświetlał się wynik 6:0, bo kolejne trafienia dołożyli Ireneusz Jeleń i Smolarek. Z kolei na kwadrans przed końcem było 8:0 za sprawą goli Mariusza Lewandowskiego oraz Smolarka, który skompletował hat-tricka.

Smolarek wpisał się na listę strzelców jeszcze raz, a dzieła dopełnił Marek Saganowski w 88. minucie, pieczętując wynik meczu (10:0). Co ciekawe San Marino walczyło o uniknięcie dwucyfrowej porażki w dość niecodzienny sposób.

- Pamiętam, bodajże korner był dla nas i chyba kapitan San Marino, mówił do "Lewego": please, please no ten (proszę, proszę, nie dziesięć) - wyznał po kilku latach od meczu były obrońca Marcin Wasilewski w programie "Biało-czerwone jedenastki" od TVP Sport.

We wspomnianym meczu reprezentacja Polski pobiła rekord zdobytych bramek. W dodatku po raz pierwszy w historii w oficjalnym meczu uzyskała dwucyfrową liczbę goli. A gdyby tego było mało, to trafienie Boguskiego z 22. sekundy było najszybszym w naszej kadrze.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polska - San Marino 2009 (10:0) / Poland - San Marino 2009 (10:0) - Biało-czerwone jedenastki (HD)
Autor: JFO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Niezwykłe odkrycie. Triasowy żółw z Tajlandii miał krewnych w Polsce
Niecodzienne spotkanie w lesie. Jest nagranie
Oszust w koloratce. Uciekł na Białoruś z milionami złotych
Ustalili dane szóstej ofiary katastrofy. Był pilotem i weteranem marynarki
Dziura w lesie. Zajrzeli do środka. Już jasne, kto tam mieszka
Tak mąż Beaty Klimek karał dzieci? "Ojciec by mnie od razu lał"
Odważna stylizacja Lamine'a Yamala. Mówią o niej kilka dni
Wyniki Lotto 11.04.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Już nie tylko zwierzęta. Nową atrakcją łódzkiego Orientarium stał się... człowiek
Masz na karcie pokładowej ten skrót? Spodziewaj się dodatkowej kontroli
Pióra tej sowy świecą w ciemności. Niezwykłe odkrycie naukowców
Przekroczył prędkość o 91 km/h. Spieszył się do pracy
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić