W piątkowy wieczór Polska zmierzyła się z reprezentacją Czech. Biało-Czerwoni potrzebowali zwycięstwa, aby zachować szansę na bezpośredni awans na przyszłoroczne Euro. Jednak nawet ewentualne zwycięstwo naszej kadry nie zapewniało promocji. Trzeba tu było liczyć na korzystne rozstrzygnięcia w innych spotkaniach grupowych.
Wiele osób spodziewało się, że przed arcyważnym spotkaniem z Czechami Michał Probierz postawi na stabilność składu. Tymczasem w kadrze doszło do ogromnych przetasowań względem poprzedniego meczu z Mołdawią, a selekcjoner kadry postawił na aż siedmiu nowych piłkarzy.
Zdecydowanie największym nieobecnym piątkowego meczu jest Piotr Zieliński. Gwiazdor Napoli wypadł jednak z przyczyn zdrowotnych i został zastąpiony przez Jakuba Piotrowskiego. Sensację wśród komentatorów wzbudził brak miejsca w wyjściowym składzie dla rozgrywającego znakomity sezon w tureckim Fenerbahce Sebastiana Szymańskiego. Środek pola reprezentacji od pierwszej minuty uzupełnili Bartosz Slisz i Damian Szymański.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do dużych zmian doszło też w bloku obronnym. Tomasza Kędziorę i Patryka Pedę zastąpili Jan Bednarek i Paweł Bochniewicz. Tak duże przetasowania w kluczowych sektorach boiska zdumiały wielu kibiców. Zaskoczenie wobec zmian znakomicie oddał wpis Zbigniewa Bońka, który skomentował decyzje trenera dwoma krótkimi słowami.
Skład niespodzianka - napisał były prezes PZPN, dodając do wpisu emotikony przedstawiające flagę Polski i piłkę.
Odważna decyzja selekcjonera z pewnością będzie obiektem wielu pomeczowych dyskusji. Niedługo okażemy się, w jakich nastrojach toczyć będą się te rozmowy. Kolejny słaby występ kadry z pewnością jeszcze bardziej zasmuci kibiców, którzy o tych eliminacjach i tak chcieliby już zapomnieć.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.