Relacje Marcina Najmana i Zbigniewa Bońka od dawna można określić mianem "szorstkiej przyjaźni". Panowie darzą się widoczną sympatią, co jednak nie przeszkadza im w prowadzeniu wojenek za pośrednictwem mediów społecznościowych.
W ostatnim czasie internetowe przepychanki między nimi nabrały na intensywności. Wszystko to ze względu na oryginalny pojedynek, w jakim wezmą udział. Były prezes PZPN i popularny freak fighter zmierzą się w wyścigu rowerowym na mini torze żużlowym. Do tego starcia dojdzie wiosną tego roku.
Wcześniej Marcin Najman będzie musiał podjąć się jednak wyzwania ze zgoła innej dyscypliny sportu. "El Testosteron" już 9 marca zawalczy na gali Clout MMA 4 z Jackiem Murańskim, co ma być zwieńczeniem jednego z najgłośniejszych konfliktów w świecie polskich freak fightów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najman za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych relacjonuje przygotowania do tej walki. Postanowił na to zareagować Zbigniew Boniek, który w sobotę rano w swoim prześmiewczym stylu skomentował trening bokserski freak fightera.
Były prezes PZPN zasugerował swojemu medialnemu oponentowi, by ten zmienił dyscyplinę i skupił się na treningu kolarskim. Boniek uznał także, że ewentualna porażka Najmana w wyścigu kolarskim z dużo starszym od niego przeciwnikiem będzie nosiła znamiona kompromitacji.
Bierz rower i przygotuj się, zostaw te rękawice. Jak przegrasz ze mną (dziadek) to dopiero będzie wstyd - napisał Boniek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.