Zmiany w Kanale Sportowym. Internetowy projekt pod nazwą Kanał Sportowy ruszył 1 marca 2020 r. W ostatnich tygodniach doszło do zmian w strukturze właścicielskiej. W październiku o rezygnacji poinformował Krzysztof Stanowski. Powodem miał być spór z Mateuszem Borkiem. Po Stanowskim, decyzję o odejściu z Kanału Sportowego ogłosili też m.in. Robert Mazurek, Kamil Gapiński i Przemysław Rudzki.
Borek wystąpił "W cieniu sportu". Mateusz Borek, współtwórca Kanału Sportowego", był gościem podcastu "W cieniu sportu" na kanale "Przegląd Sportowy" w serwisie YouTube. Dziennikarz i komentator w rozmowie z Łukaszem Kadziewiczem odniósł się do głośnej afery medialnej i mówił o nowym otwarciu.
Każdy z nas pewnie zrobił błędy w tej sprawie. (...) Ja nie dotknąłem dna. Czy będzie tendencja wzrostowa (Kanału Sportowego - przyp. red.), tego nie wiem. Mam nadzieję, że to będzie wyciszenie... katharsis, nowe otwarcie. Zobaczymy, dokąd nas doprowadzi ta nowa droga. Nie chcę robić sobie żadnej presji. Zawsze coś dzieje się po coś - powiedział Borek "W cieniu sportu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdradził plany na przyszłość. Fani Kanału Sportowego mogą spać spokojnie. 50-letni Borek zapewnił, że jest pomysł i energia do tego, by projekt dalej funkcjonował. Może tylko bardziej zwróci się w stronę sportową. Padła też ważna zapowiedź.
Być może będziemy funkcjonować na rynku przez kolejne dziesięć lat, być może zwiążemy się z dużym graczem medialnym - podsumował w dosyć tajemniczym tonie komentator.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.