Na tę walkę czekała cała Polska. W sobotę (24.02) Tomasz Adamek i Mamed Chalidow zmierzyli się w pojedynku bokserskim na gali KSW Epic w Gliwicach. Finał starcia mógł jednak rozczarować kibiców, gdyż Chalidow po trzeciej z sześciu zaplanowanych rund zgłosił kontuzję ręki. Tym samym zwycięstwo zapisano na konto byłego mistrza świata w boksie.
Adamek niedługo po walce odbył trwającą kilkanaście minut rozmowę z Maciejem Turskim i Mateuszem Borkiem. W materiale wyemitowanym na "Kanale Sportowym" doświadczony bokser przyznał, że czuł się nieco "zardzewiały", gdyż był to jego pierwszy pojedynek bokserski od ponad pięciu lat, dlatego cieszy się ze zwycięstwa. Dodał także, że ciosy rywala nie zrobiły na nim większego wrażenia.
Nie odczułem żadnego ciosu Mameda. Te ślady? To były drapnięcia, nie żadne mocne ciosy - mówił z uśmiechem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Adamek przyznał także, że czuje pewien niedosyt z powodu kontuzji przeciwnika. Zaznaczył jednak, że z racji na zaawansowany wiek obu zawodników (on sam ma 47 lat, a jego rywal 43), rozumie decyzję Chalidowa. "Ty stary dziad jesteś" - żartobliwie skomentował to Turski.
"Góral" w odpowiedzi z szerokim uśmiechem przypomniał o tym, że jest już dziadkiem. Wtedy do rozmowy włączył się Borek. Popularny komentator poinformował, że Adamek zaraz po walce zadzwonił do członków swojej rodziny.
Szkoda, że tego nie widzieliście. On (Adamek - przyp. red) od razu połączył się z żoną, zięciem i wnuczką i wiesz, była bajerką z wnuczką od samego początku - relacjonował Borek.
Chwilę potem Adamek przyznał, że jego rodzina mocno odczuła powrót utytułowanego boksera do sportów walki. Wielkie emocje miała przeżywać zwłaszcza żona "Górala", a jej nerwowość wpłynęła na innych domowników.
Moja młodsza córka dzwoni do mnie i mówi tak: "Tato, nie wiem, co się dzieje z mamą. Ona jest wściekła, ona się drze na wszystko, wszystko jej nie pasuje". Mówię: "Weronisiu, mama denerwuje się, bo tata walczy za tydzień" - opowiadał Adamek, w komiczny sposób naśladując polsko-amerykańską mieszankę językową, jaką w rozmowie z nim posługiwała się córka.
Czytaj też: Karaś dopiął swego. Znów mówi o nim cały świat
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.